niedziela, 24 sierpnia 2014

Jabłko zamknięte w słoiku

Tosia co prawda siedzi jeszcze w maminym brzuchu, a po urodzeniu co najmniej do końca roku nie spróbuje tych smakowitości, ale za to spróbowałam je ja i nie wyobrażam sobie się z Wami nimi nie podzielić. To kolejny przepis, który zawdzięczam swojej Mamie nr 2 (zapewne tych przepisów będzie jeszcze więcej, bo gotuje na prawdę nieziemsko, cieszy się jak smakuje i chętnie dzieli się przepisami - wspominałam już, że nie mogłabym mieć lepszej teściowej? Skąd się wzięły te wszystkie kawały o złych i zołzowatych, hmm?). Dobra, przejdę do rzeczy. Jeśli możecie koniecznie zdobądźcie jabłka papierówki, najlepiej ze sprawdzonego źródła, nie pryskane i bez żadnych świństw. Jeśli już je macie postępujcie zgodnie z poniższymi instrukcjami, a gwarantuję, że będziecie zachwyceni (prawdopodobne jest, że Wasze dzieci też).

JABŁKO ZAMKNIĘTE W SŁOIKU
SKŁADNIKI:

  • duża miska obranych i pokrojonych w ćwiartki jabłek
  • 1,5 łyżki cukru (aby się nie zepsuły)
  • 0,5/1 szklanka wody (w zależności od soczystości owoców)
Jabłka wkładamy do garnka, zalewamy wodą i zasypujemy cukrem. Prażymy pod przykryciem aż do momentu, kiedy zaczną się rozpadać. Następnie blendujemy, przekładamy do małych słoiczków i pasteryzujemy ok. 40 min. 

Jabłuszka smakują obłędnie i powiem Wam szczerze, że ledwo się powstrzymuję żeby nie skusić się i nie zjeść chociaż jednego słoiczka. Jak możecie zauważyć na zdjęciu, musy różnią się kolorem - robione były w 2 partiach z jabłek pochodzących z tego samego drzewa. Pierwsza partia jabłuszek (biała) została wrzucona od razu do garnka i uprażona, druga (różowa) postała chwilę po obraniu i jabłuszka zdążyły lekko się zaciemnić. Życzę smacznego! :)


2 komentarze:

  1. Takie jabłko ze słoika, to ja lubię nawet bardziej niż to prosto z drzewa. Mus jabłkowy, to nasz zimowy hit! Do naleśników, na chleb, wyjadany łyżeczką... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pycha! Do tego galaretka i na biszkopt, jak znalazł ;)

    OdpowiedzUsuń