Pewnego pięknęgo dnia popełniłam duży błąd i upiekłam kruche ciasteczka, które dosłownie rozpływają się w ustach. Kilka dni później ponownie strzeliłam sobie w kolano robiąc kolejną porcję i lukrując ją. Czuję, że jak tak dalej pójdzie to do Świąt nie zostanie ich dużo... Za to waga zamiast w dalszym ciągu ładnie spadać (23kg od porodu, yeah!) stanęła w miejscu. Cóż, jeśli je upieczecie to sami przekonacie się, że nie można się im oprzeć. ;)
KRUCHE CIASTECZKA
SKŁADNIKI:
- 280g masła lub margaryny
- 480g mąki pszennej
- 120g cukru
- 2 lub 3 żółtka
Na blat przesiewamy mąkę, dodajemy cukier, posiekane zimne masło lub margarynę oraz żółtka. Jak najszybciej zagniatamy ciasto, formujemy z niego kulkę, owijamy w folię i wrzucamy do lodówki na co najmniej godzinę. Po tym czasie wyjmujemy ciasto i na oprószonym mąką blacie rozwałkowujemy i wykrawamy nasze ciastka. Najbardziej kruche są cienkie :) Gotowe ciasteczka kładziemy na blachy wyłożone pergaminem, a piekarnik rozgrzewamy do 180°C i pieczemy je ok 12 min.
LUKIER
Wyciskamy sok z jednej cytryny i dodajemy cukier puder (ok. 300g). Lukier musi mieć konsystencję bardzo gęstej śmietany i powinien dość zybko zastygać. Smarujemy nim ciastka i w zasadzie od razu możemy zajadać. Smacznego! :)
Ten sam błąd... :) w piątek będę dorabiać:P
OdpowiedzUsuńMusimy wypróbować, bo wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuń