środa, 29 października 2014

Kolejkowa Rewolucja

Ogólnopolska akcja społeczna Kolejkowa Rewolucja!

Dwa dni temu na facebook'u udostępniłam Wam link do ogólnopolskiej akcji społecznej - Kolejkowej Rewolucji. Dzisiaj chciałabym opisać Wam jak było w moim przypadku... 

Będąc w ciąży spotkałam się z dużą życzliwością ze strony innych, szczególnie ekspedientek w sklepach. Może dlatego, że mój brzuch widać było z kilometra już od połowy ciąży, a może dlatego, że stosunkowo mało wychodziłam z domu i nie jeździłam komunikacją miejską, bo ciąża była zagrożona... Niemniej jednak znam polskie realia i wiem, że niestety wiele osób widząc kobietę w ciąży nagle z zainteresowaniem ogląda soje buty/czyta książkę/skład produktu w kolejce czy zawzięcie patrzy w inną stronę byleby tylko nie spotkać się wzrokiem z ciężarną. W kolejce stałam może 2 razy, nikt mi wtedy nie ustąpił, a ja dobrze się czułam, więc nie prosiłam. Kilka razy zdarzyło mi się jednak grzecznie poprosić o ustąpienie miejsca w kolejce i zawsze zostałam przepuszczona z uśmiechem. Niestety byłam też świadkiem przykrej sytuacji i to ze strony kobiety w ciąży. Odchodząc od uprzywilejowanej kasy w IKEI usłyszałam krzyk i wiązankę, której nie powstydziłby się niejeden pan Miecio spod sklepu. Zasób słów ciężarnej i ton, w jakim je wykrzykiwała sprawił, że na głowie zjeżyły mi się włosy. Otóż aferę, którą rozpętała spowodowało to, że starsi Państwo postanowili stanąć w kolejce dla kobiet w ciąży, a ona przecież w tej ciąży jest i jej się należy pierwszeństwo. Owszem, należy, po to jest Kolejkowa Rewolucja, ale czy nie można było grzeczniej?

Kolejkowa Rewolucja - wspaniała akcja, którą popieram całym sercem i nie tylko dlatego, że byłam w ciąży. Wiele razy zdarzyło mi się ustąpić miejsca ciężarnej, przepuścić w kolejce, a raz nawet pomóc zanieść zakupy do samochodu chociaż szłam zupełnie w innym kierunku i nie ukrywam - spieszyłam się. Takie zachowanie wyniosłam z domu i jest dla mnie po prostu czymś naturalnym. Niestety nie dla wszystkich, dlatego zachęcam, włączcie się do akcji, razem zawsze możemy więcej! 

Szczegóły znajdziecie pod adresem KolejkowaRewolucja.pl oraz na facebook'u

2 komentarze:

  1. Popieram akcję, jednak czasem odnoszę wrażenie, że kobiety w ciąży oczekują naderszczególnego traktowania. Wiadomo, że nie wszystkie, ale jakiś taki uraz mam.
    P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj. Kolejkowa rewolucja bardzo mi się podoba i podpisuję się rękami i nogami. Szkoda tylko, że u nas w kraju i całym świecie jest tak mało ludzi którzy widzą ciężarne. Ja w ciąży była dwa razy i tylko i pamiętam tylko raz jak ktoś mnie poprosił żebym podeszła do kasy i zostałam odsłużona bez kolejki. Ale żeby mi ktoś miejsce ustąpił? To się nie zdarzyło. Ale ja nie o tym. Ja czułam się w ciąży super i nie potrzebowałam tego ludzkiego trakowania. Ale są jednak kobiety, które źle przechodzą ciąże i dla nich są te kasy. Tylko wiecie każdy myśli tak " o wybrała się do sklepu to niech stoi", ale kurcze może nie ma kto jej zrobić zakupów, a to może dzieciaczek tak naciska na pęcherz i po raz setny tego dnia musi do toalety. Nie wspomnę o poczcie gdzie kolejka na kilometr i nikt nie widzi brzucha, a tam zaduch i można się poczuć źle. Także fajnie by była jakby kobiety na poczcie, w urzędach, bankach i w przychodniach widziały ten brzucholek. To miły gest bynajmniej ja tak uważam. I zawsze kobiety w ciąży i rodziców z dzieciakami do lat 3 przepuszczam przed siebie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń