tag:blogger.com,1999:blog-89166455095687174312024-03-13T18:23:51.699+01:00Świat wokół TosiAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.comBlogger85125tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-81760193574614537622015-02-20T17:30:00.000+01:002015-02-20T17:36:58.269+01:00Ciąża i poród po cesarskim cięciu<span style="text-align: justify;">Po cesarskim cięciu w mojej głowie zrodziło się wiele pytań dotyczących kolejnej ciąży. Tak oto powstał pomysł na wpis, który mogłam zrealizować dzięki wsparciu i wiedzy cudownej położnej z pasją - Katarzyny Siudak. Jeśli jesteście po cesarskim cięciu i planujecie kolejną ciążę lub po prostu jesteście ciekawi, koniecznie przeczytajcie ten wywiad. Zapraszam.</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-4msTNM4Kbok/VOddNiIN9lI/AAAAAAAAI0Q/4BdwzqjPqSk/s1600/b35adfaead2b134d42f5f2d9df06f519.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-4msTNM4Kbok/VOddNiIN9lI/AAAAAAAAI0Q/4BdwzqjPqSk/s1600/b35adfaead2b134d42f5f2d9df06f519.jpg" height="494" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">zdj. pinterest.com</td></tr>
</tbody></table>
<b></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b><b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></b></div>
<b>
</b>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><b><span style="font-size: large;">1. W jakim czasie po CC najwcześniej można starać się o kolejne dziecko? </span></b></b></div>
<b>
</b>
<div style="text-align: justify;">
Uznaję się, że dolną granicą zajścia w drugą ciążę po przebytym cięciu cesarskim jest 1,5 roku. Niektórzy lekarze twierdzą, że optymalnym czasem są 2 lata od operacji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b><b><span style="font-size: large;">2. Jakie zagrożenie niesie ze sobą zbyt wczesne zajście w kolejną ciążę po CC?</span></b></b></div>
<b>
</b>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Pojawia się znacznie większe ryzyko pęknięcia macicy w bliźnie, jednak to zdarza się raczej podczas próby porodu naturalnego po cięciu cesarskim, niż samym przebiegu ciąży. Im mniejszy odstęp pomiędzy przebytym cięciem cesarskim, a kolejną ciążą, tym większe ryzyko komplikacji.</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b><b><span style="font-size: large;">3. Czy poród naturalny jest możliwy po CC?</span></b></b></div>
<b>
</b>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście, że jest możliwy. To tzw. VBAC (Vaginal Birth After Cesarean), czyli poród drogami natury po cesarskim cięciu. Taki poród będzie wymagał potwierdzenia od lekarza ginekologa, że kolejna ciąża przebiega prawidłowo, blizna po cięciu cesarskim jest na tyle gruba, aby móc wytrwać długą pracę macicy i przede wszystkim wewnętrznej zgody rodzącej kobiety. Wewnętrznej, gdyż kobieta musi sama zdecydować w jaki sposób pragnie urodzić oraz musi być przekonana, że warto spróbować.</div>
<div style="text-align: justify;">
Próbę porodu siłami natury po poprzednio wykonanym cięciu cesarskim powinno się podjąć, gdy: </div>
<div style="text-align: justify;">
1. U ciężarnej nie występują powtarzalne wskazania do cięcia cesarskiego, np. nieprawidłowa budowa kanału rodnego itp. oraz nie wystąpiły nowe, np. łożysko przodujące. </div>
<div style="text-align: justify;">
2. Poprzednie cięcie było poprzeczne, w dolnym odcinku. </div>
<div style="text-align: justify;">
3. Pojedynczy płód w położeniu podłużnym główkowym. </div>
<div style="text-align: justify;">
4. Szacowana masa płodu <4000g</div>
<div style="text-align: justify;">
5. Blizna w dolnym odcinku macicy, oceniana w USG>3,5mm</div>
<div style="text-align: justify;">
6. Dostępna/Dyspozycyjna sala operacyjna i personel.</div>
<div style="text-align: justify;">
7. Pacjentka wyraża zgodę na ten sposób ukończenia ciąży.</div>
<div style="text-align: justify;">
VBAC nie różni się od typowego porodu, choć ważne jest to, że nie powinien być wspomagany syntetyczną oksytocyną. Jednak uczestniczyłam w szczęśliwej próbie VBAC, gdzie w czasie II okresu porodu ( okres skurczy partych) była podana oksytocyna we wlewie dożylnym o połowę mniejszej dawce (2,5 j.) niż zazwyczaj.</div>
<div style="text-align: justify;">
Kobiety, które miały cięcie cesarskie przeprowadzone ze względu na zagrażającą zamartwicę płodu w II okresie porodu np. przy większym rozwarciu szyjki macicy, mogą liczyć na to, że ich szyjka będzie wyglądała jak po porodzie siłami natury. Daje to większe szanse na powodzenie VBAC. Warto sprawdzić to podczas kontrolnej wizyty u ginekologa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>4. Jakie mogą być przeciwwskazania do porodu naturalnego po CC? </b></span></div>
<span style="font-size: large;">
</span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Z pewnością są to wszystkie przeciwwskazania, które dyskwalifikują poród siłami natury w pieszej jak i każdej ciąży.</div>
<div style="text-align: justify;">
Za względne p/wskazania do VBAC można uznać:</div>
<div style="text-align: justify;">
- zbyt krótki odstęp między CC, a ciążą</div>
<div style="text-align: justify;">
- zbyt cienka blizna po CC czyli zwiększone ryzyko rozejścia się blizny </div>
<div style="text-align: justify;">
W tym temacie również można wspomnieć o zmniejszonym prawdopodobieństwie sukcesu VBAC:</div>
<div style="text-align: justify;">
• Zaawansowany wiek matki</div>
<div style="text-align: justify;">
• Wiek ciążowy przekraczający 40 tygodni</div>
<div style="text-align: justify;">
• Otyłość matki</div>
<div style="text-align: justify;">
• Duża masa urodzeniowa noworodka</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>5. Czy kobieta może żądać rozwiązania porodu przez CC jeśli wcześniej rodziła przez CC?</b></span></div>
<span style="font-size: large;">
</span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Myślę, że wystarczy o to poprosić lekarza prowadzącego ciąże Większość ginekologów uznaje cięcie cesarskie jako wskazanie do kolejnej operacji pomimo, że sam fakt odbycia się cesarskiego cięcia nie jest bezwzględnym wskazaniem do tego, aby kolejny poród również rozwiązany był drogą operacyjną. Jeżeli tylko kobieta zdecydowała, że chce aby jej kolejną ciąże rozwiązano cięciem cesarskim to raczej z tym nie będzie problemu. Schody zaczynają się, gdy przyszła matka pragnie urodzić naturalnie po uprzednim CC. Ciągle pokutuje niekorzystne przekonanie, że jeśli kobieta raz rodziła przez CC to każda następna ciąża również będzie rozwiązywana w sam sposób.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>6. Jakie mogą być przeciwwskazania do kolejnej ciąży po cc?</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
O względnych przeciwwskazaniach do zajścia w ciąże możemy mówić, gdy u kobiety zostały zakończone cięciem cesarskim więcej niż 3 ciąże. Według badań po trzeciej ciąży rozwiązanej operacyjnie diametralnie wzrasta ryzyko komplikacji w czasie ciąży oraz operacji jaką jest CC. Najczęstszym zagrożeniem jest krwotok, łożysko przodujące, łożysko przyrośnięte oraz przedwcześnie oddzielające się łożysko. Lekarz w obawie o stan zdrowia matki i dziecka może zasugerować rezygnację z kolejnej ciąży.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b><b><span style="font-size: large;">7. Ile razy kobieta może urodzić poprzez CC aby nie stwarzało to zagrożenia życiu jej oraz dziecku?</span></b></b></div>
<b>
</b>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Mówi się o maksymalnie trzech CC, gdyż z każdym następnym wzrasta ryzyko powikłań ( już przytoczonych w poprzednim pytaniu). Wykonanie takiej operacji nie zależy do łatwych zadań. Komplikacje mogą pojawić się niespodziewanie z tragicznymi skutkami. Oczywiście nie jest zasadą, że koniecznie po 3 czy 4 ciąży pojawi się problem np. ze strony łożyska, a tym samym, że nie będzie powikłań w czasie choćby pierwszego cięcia cesarskiego. Ryzyko zawsze jest.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ElNFWWaSAdI/VOdO4Gj6SdI/AAAAAAAAI0A/EyaHIFeZLVs/s1600/tototot.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-ElNFWWaSAdI/VOdO4Gj6SdI/AAAAAAAAI0A/EyaHIFeZLVs/s1600/tototot.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Katarzyna Siudak </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
Dyplomowana położna wciąż zdobywająca wiedzę na II stopniu studiów na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Propagatorka porodu zgodnego z naturą oraz porodu aktywnego. Założycielka bloga Troska. Zaufanie. Pasja oraz grupy na facebooku Poród.Kielce. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-87380377209450865762015-02-17T21:16:00.000+01:002015-02-17T22:50:14.545+01:00Krótka impreza matki karmiącej<div style="text-align: justify;">
Znacie to uczucie. Na pewno je znacie! Słyszycie muzykę i Wasze nogi same rwą się do tańca. Macie ochotę tańczyć gdziekolwiek byście nie były. Chcecie na imprezę, potrzebujecie jej żeby móc dalej funkcjonować i czerpać radość z macierzyństwa. Wasze uzależnienie od imprez sięga zenitu, zachowujecie się jak narkoman na detoksie. Myśl o imprezie towarzyszy Wam zawsze i wszędzie, a wyjście do restauracji już nie wystarczy żeby zaspokoić chęć pobycia w towarzystwie wyłącznie dorosłych ludzi. I ta głośna muzyka, basy i współimprezowicze... W końcu nadchodzi ten upragniony dzień. Jesteście podeskcytowane, dojeżdżacie na miejsce i... czar pryska!</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
W sali dla niepalących śmierdzi fajkami tak, że ciężko Wam się oddycha i zastanawiacie się jak mogłyście kiedyś palić to świństwo. Żeby z kimś porozmawiać musicie przekrzykiwać muzykę i odkrywacie, że bez drinka jakoś nie możecie złapać rytmu, chociaż kilka godzin wcześniej w domu wywijałyście prze<span style="font-family: inherit;">cież jak <span style="background-color: white; line-height: 18.2000007629395px;">Beyoncé w jednym z teledysków. Po 45 minutach nerwowo spoglądacie na zegarek, a po godzinie dzwonicie do domu, żeby zapytać się jak dziecko. Podsumowując - wychodzicie na dwie godziny, wypijacie dwa bezalkoholowe, wracacie do domu o 2:00, lulacie dziecko do 5:00 i następnego dnia czujecie się jakbyście wypiły co najmniej dwie butelki wina na głowę. Na dodatek pomimo, że nie palicie śmierdzi Wam nawet telefon, a pierwsze co zrobiłyście wchodząc do domu to skierowałyście swoje kroki pod prysznic a ciuchy włącznie z bielizną spakowałyście do worka i wrzuciłyście do kosza na pranie.</span></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.2000007629395px;">Krótka impreza matki karmiącej skończyła się dużym rozczarowaniem. Nie</span> ma co ukrywać, przed ciążą imprezowałam dużo. Bardzo dużo. Czasem myślę nawet, że nawet za dużo. W ciąży odkryłam jednak, że życie to coś więcej niż ciągła impreza, a kaca można nie mieć dwa razy w ciągu jednego weekendu. Ba. Można nie mieć go wcale. <span style="line-height: 18.2000007629395px;">Jestem na etapie, w którym wolę włączyć muzykę i potańczyć z Tosią. Na etapie, w którym bardziej cieszy mnie pójście na wspólny spacer z TT czy spotkanie z koleżankami i ich dziećmi, bo to właśnie z nimi mogę obgadać wszystkie dzieciowe nowinki. Zrobienie Tosi amatorskiej sesji czy po prostu pobawienie się z Nią sprawia mi w tej chwili więcej radości niż siedzenie w zadymionej knajpie i zarywanie nocy.</span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.2000007629395px;">Ale...</span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.2000007629395px;">Nie mówię, że zamknę się w czterech ścianach, a ze znajomimi będę poruszać wyłącznie tematy okołodzieciowe już zawsze. Nie jestem typem domatorki i przede mną jeszcze nie jedna całonocna balanga. Za rok, może dwa lata, kiedy nie będę już karmić, kiedy Antosia będzie większa i nie będzie miała problemu ze snem, kiedy mamy (a raczej piersi mamy) nie będzie w pobliżu na pewno wyskoczymy z TT poszaleć jak za starych czasów. Na pewno pojadę na Tomorrowland nie zabierając nań Antoniny i zostawię Ją na kilka dni z dziadkami. Ale jeszcze nie teraz, teraz nie jestem gotowa aby zostawić swoje dziecko na dłużej niż 2h w ciągu dnia. Antonina też nie jest na razie na to gotowa, co pokazała mi w sposób dobitny nie śpiąc po imprezie do 5 rano. A mi imprez odechciało się na długi, długi czas.</span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
A to nasza niedzielna sesja :)</div>
</div>
<div>
<div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-KShunZLRDMk/VOON3JNZvsI/AAAAAAAAIuE/7654jWpv1rY/s1600/DSC_0188a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-KShunZLRDMk/VOON3JNZvsI/AAAAAAAAIuE/7654jWpv1rY/s1600/DSC_0188a.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-O1AhFD-fd2g/VOOKvruxsBI/AAAAAAAAItg/980LmXeaMZA/s1600/DSC_0183a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-O1AhFD-fd2g/VOOKvruxsBI/AAAAAAAAItg/980LmXeaMZA/s1600/DSC_0183a.JPG" height="514" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-1n1KhUinfW8/VOOMwA6JPLI/AAAAAAAAIts/DhGxpzG5Ur4/s1600/DSC_0205a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-1n1KhUinfW8/VOOMwA6JPLI/AAAAAAAAIts/DhGxpzG5Ur4/s1600/DSC_0205a.JPG" height="640" width="334" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-kxOSl_owX2Q/VOONPpdRPYI/AAAAAAAAIt0/pgcvAvDy1AA/s1600/DSC_0207a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-kxOSl_owX2Q/VOONPpdRPYI/AAAAAAAAIt0/pgcvAvDy1AA/s1600/DSC_0207a.JPG" height="640" width="346" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-mr0ozNf3W1M/VOOS_seE9HI/AAAAAAAAIuU/okxprI3DwiM/s1600/DSC_0210a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-mr0ozNf3W1M/VOOS_seE9HI/AAAAAAAAIuU/okxprI3DwiM/s1600/DSC_0210a.JPG" height="442" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-04B4D2HhCwM/VOONol1q2OI/AAAAAAAAIt8/Be46CJ7p_cs/s1600/DSC_0217a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-04B4D2HhCwM/VOONol1q2OI/AAAAAAAAIt8/Be46CJ7p_cs/s1600/DSC_0217a.JPG" height="640" width="484" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Mcb4tVG8yzE/VOOY3m3SBLI/AAAAAAAAIus/oc7enRckdD4/s1600/DSC_0222a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-Mcb4tVG8yzE/VOOY3m3SBLI/AAAAAAAAIus/oc7enRckdD4/s1600/DSC_0222a.JPG" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-hKUOMMuPRs0/VOOVfW16OEI/AAAAAAAAIug/biEc-Z2VuIg/s1600/DSC_0223a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-hKUOMMuPRs0/VOOVfW16OEI/AAAAAAAAIug/biEc-Z2VuIg/s1600/DSC_0223a.JPG" height="640" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div>
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-36825949175953399322015-02-16T23:04:00.000+01:002015-02-16T23:04:10.202+01:00Faworki vel. chrust i róże karnawałowe<div style="text-align: justify;">
Faworki to nie sztuka. Są proste w wykonaniu i obłędnie smaczne. Grunt to mieć dobry przepis, bo niestety bardzo łatwo zrobić ciastka przypominające faworki zamiast chrustu. W związku z tym, że to koniec karnawału chciałabym się z Wami podzielić sprawdzonym przepisem na ciasto do faworków i róż karnawałowych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b>FAWORKI I RÓŻE</b><br />
<b>SKŁADNIKI:</b><br />
<br />
<ul>
<li>6 żółtek</li>
<li>500g mąki</li>
<li>30g zimnego masła</li>
<li>3 łyżki śmietany (gęstej i kwaśnej)</li>
<li>1 łyżka spirytusu lub octu</li>
<li>ok. 0,5 kg smalcu (do smażenia)</li>
<li>odrobina białka (do sklejenia róż)</li>
<li>cukier puder do posypania</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Żółtka z masłem ucieramy na jednolitą masę. Na stolnicę przesiewamy mąkę, wlewamy masę z masła i żółtek, dodajemy śmietanę i spirytus lub ocet. Ciasto wyrabiamy na stolnicy - powinno być twarde. Niezmiernie ważne jest aby nie korzystać z żadnych sprzętów tylko wyrobić je ręcznie (w przypadku faworków nawet TM idzie w odstawkę). Ciasto dzielimy na kilka mniejszych porcji i przykrywamy je ściereczką, żeby nie wyschło. Bierzemy jedną z nich i wałkujemy najcieniej jak się da (bez użycia mąki!).<b> Jednym z najważniejszych elementów dobrych faworków i róż jest odpowiednie rozwałkowanie ciasta oraz temperatura tłuszczu (nie może być za gorący). Jeśli przygotowujemy faworki i róże w samotności, na czas rozwałkowania i przygotowania kolejnej porcji lepiej zdjąć patelnię z ognia. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>FAWORKI</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Ciasto kroimy na paski ok. 2 cm. szerokości i 5-7cm. długości. Robimy nacięcie w środku i jeden koniec przekładamy przez powstałą dziurkę. Chrust smażymy na rozgrzanym smalcu (faworki muszą w nim pływać) do uzyskania złotego koloru, następnie obracamy na drugą stronę i powtarzamy czynność. Wyjmujemy i odsączamy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>RÓŻE KARNAWAŁOWE</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Wycinamy trzy koła (np. szklanka, literatka, kieliszek) i nacinamy je w czterech miejscach pozostawiając środek. Składamy od największego do najmniejszego koła, a do sklejania środka używamy białka. Wkładamy na rozgrzany olej górą do dołu (najmniejszym kołem w dół). Wyjmujemy i odsączamy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zarówno faworki jak i róże obsypujemy obficie cukrem pudrem. Na środek róż karnawałowych kładziemy wiśnię z dżemu lub wisienkę kandyzowaną (opcja wyłącznie ozdobna, przynajmniej w moim wypadku). Smacznego i udanej zabawy ostatkowej! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-MNmKWa832k4/VOJnk0eTQtI/AAAAAAAAIrw/4YiOqU1P9JM/s1600/DSC_0021aa.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-MNmKWa832k4/VOJnk0eTQtI/AAAAAAAAIrw/4YiOqU1P9JM/s1600/DSC_0021aa.JPG" height="384" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Z7dn5hR3J4g/VOJn1MFlS4I/AAAAAAAAIsA/1dU0GCjlVUA/s1600/DSC_0028a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-Z7dn5hR3J4g/VOJn1MFlS4I/AAAAAAAAIsA/1dU0GCjlVUA/s1600/DSC_0028a.JPG" height="424" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-UwAoGnkc8kU/VOJoEo3HClI/AAAAAAAAIsQ/4T_LkBt9Dpw/s1600/DSC_0030a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-UwAoGnkc8kU/VOJoEo3HClI/AAAAAAAAIsQ/4T_LkBt9Dpw/s1600/DSC_0030a.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-3kzO7Ry6K7A/VOJnpiJuC2I/AAAAAAAAIr4/_q2JzavjSEc/s1600/DSC_0025a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-3kzO7Ry6K7A/VOJnpiJuC2I/AAAAAAAAIr4/_q2JzavjSEc/s1600/DSC_0025a.JPG" height="640" width="470" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-V_959ImGKWY/VOJn63chrFI/AAAAAAAAIsI/PECEy7yNXUc/s1600/DSC_0034a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-V_959ImGKWY/VOJn63chrFI/AAAAAAAAIsI/PECEy7yNXUc/s1600/DSC_0034a.JPG" height="342" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-49685991586125864562015-02-11T23:31:00.001+01:002015-02-11T23:43:04.345+01:00Gdyby tak role się odwróciły i tata poszedł na tacierzyński<div style="text-align: justify;">
Większość z nas wychowała się w tradycyjnych rodzinach, w których to mama zajmowała się domem, a tata jako głowa rodziny pracował i utrzymywał rodzinę. W tradycyjny model wpisała się również rodzina, w której pracują oboje rodzice, a dziadkowie odbierają wnuczęta z przedszkoli i szkół. Do takiego schematu jesteśmy przyzwyczajeni, wydaje nam się normalny i naturalny. Jednak coraz częściej można spotkać rodziny, w których te "tradycyjne" role są odwrócone. Rodziny, w których to ojciec wiedzie prym kura domowego, a matka pracuje i jest odpowiedzialna za byt swojej rodziny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wyobraźcie sobie taką oto sytuację:</div>
<div style="text-align: justify;">
Kobieta rodzi pierwsze dziecko i wraca do pracy ze względów ekonomicznych - więcej zarabia. Niedługo później rodzi drugie dziecko. Krótki macierzyński i kolejny powrót do pracy. Ojciec pierze, prasuje, gotuje, spaceruje, myje umorusane ręce i buzie, chodzi na plac zabaw, robi zakupy. Jest typowym kurem domowym. Przy trzecim i czwartym dziecku sytuacja z szybkim powrotem matki do pracy nikogo już nie dziwi, jest zupełnie naturalna. Ojciec łamiąc stereotypy daje z siebie wszystko - umie już nawet pleść warkocze i orientuje się lepiej niż mama jak wygląda rodzina świnki Peppa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znam tę rodzinę. Ojciec spełnia się w swojej roli, sytuacja mu odpowiada i wątpię, żeby po dziesięciu latach chciał to zmienić. Poza tym zdecydowanie im się to nie opłaca.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Takich rodzin w Europie jest coraz więcej. Jednak większość mężczyzn zostaje pełnoetatowym rodzicem nie z wyboru, a ze względów ekonomicznych. Małżonka czy partnerka zajmuje lepsze stanowisko, a co za tym idzie lepiej zarabia. Jednak nie każdy mężczyzna odnajdzie się w roli kura domowego. Z badań przeprowadzonych przez Ipsos wynika, że 87% polskich mężczyzn uważa, że to oni powinni być głową rodziny, a ich głównym obowiązkiem jest zapewnienie stabilizacji finansowej. Co ciekawe blisko 7 na 10 mężczyzn uważa, że pozostanie kobiety w domu może być równie satysfakcjonujące jak praca zawodowa, ale gdyby odwrócić rolę, już tylko 4 na 10 mężczyzn uważa, że rezygnacja z pracy na rzecz opieki nad dziećmi i zajmowania się domem mogłoby być równie satysfakcjonujące jak praca zawodowa*.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czyli jak to wygląda w praktyce? Statystyczny mężczyzna uważa, że kobieta w domu jest ok, ale on sam już niekoniecznie... Statystyka statystyką, ale ludzie jednak decydują się na takie rozwiązanie, więc jeśli oboje rodzice są zdecydowani zmienić się rolami, dobrze wiedzieć, że ojciec może skorzystać nawet z urlopu macierzyńskiego (w dalszej części wpisu zwanego tacierzyńskim), ale zasiłek przysługuje mu tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy matka ma do niego prawo (posiada umowę o pracę). Tata ubiegający się o urlop tacierzyński również musi być związany stosunkiem pracy. Po wykorzystaniu przez matkę min. 14 tygodni urlopu macierzyńskiego rodzice powinni złożyć stosowne wnioski u swoich pracodawców (nie później niż na tydzień przed planowanym powrotem mamy do pracy). Ojciec do wniosku o przyznanie urlopu tacierzyńskiego powinien załączyć zaświadczenie od pracodawcy matki, że wykorzystała ona co najmniej <span style="font-family: inherit;">14 tygodni swojego urlopu oraz oświadczenie matki, że zrzeka się ona swojego urlopu na rzecz ojca. Matka musi również złożyć oświadczenie u swojego pracodawcy, że zrzeka się pozostałej części urlopu na rzecz ojca dziecka. Po spełnieniu wszystkich formalności ojciec otrzymuje zasiłek macierzyński przysługujący matce dziecka. <span style="background-color: white;">Na tacierzyńskim ojcu przysługuje również taka sama ochrona jak kobiecie na macierzyńskim (praktycznie nie można go zwolnić), a ochrona matki jednocześnie wygasa.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>URLOP MACIERZYŃSKI</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest obowiązkowy (matka nie może się go zrzec, jedyne odstępstwo to przekazanie jego części ojcu) i przysługuje każdej matce w wymiarze 20 tygodni (zwiększa się w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka). 6 tygodni urlopu można wykorzystać jeszcze przed porodem. Matka ma obowiązek wykorzystać min. 14 tygodni, dopiero po tym czasie może zrzec się swojego urlopu macierzyńskiego na rzecz ojca dziecka (patrz wyżej).</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>DODATKOWY URLOP MACIERZYŃSKI</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Trwa 6 tygodni (w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka jest to 8 tygodni) i może wykorzystać go każdy z rodziców na pisemny wniosek złożony pracodawcy w terminie nie krótszym niż 14 dni przed jego rozpoczęciem. We wniosku konieczne jest określenie daty zakończenia urlopu macierzyńskiego, ponieważ dodatkowy urlop macierzyński można wykorzystać co do zasady wyłącznie bezpośrednio po zakończeniu urlopu podstawowego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>URLOP RODZICIELSKI</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Trwa do 26 tygodni, może z niego skorzystać matka, ojciec lub oboje na raz (łączna suma wykorzystana przez rodziców nie może przekroczyć jednak 26 tygodni). Urlop rodzicielski przysługuje wyłącznie po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego oraz dodatkowego urlopu macierzyńskiego. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Inna sprawa jest z <b>URLOPEM OJCOWSKIM</b>, który może wziąć każdy ojciec posiadający umowę o pracę. Trwa on dwa tygodnie i można z niego skorzystać do momentu ukończenia przez dziecko 1 roku życia. Nie ma on związku z urlopem macierzyńskim. Urlop ojcowski udzielany jest na wniosek ojca co najmniej 7 dni przed jego rozpoczęciem. Ochrona rodzica jest taka sama jak przy urlopie macierzyńskim.</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
A czy Wy potrafilibyście odnaleźć się gdyby role w Waszym domu się zamieniły? Przyznam szczerze, że ja chyba nie potrafiłabym zostawić TT w domu i wrócić do pracy...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-hghD1cjUyrs/VNvXFo0xirI/AAAAAAAAIiM/X0JcQrgsUIg/s1600/185a87ee4cff3963024addd0368cafdd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-hghD1cjUyrs/VNvXFo0xirI/AAAAAAAAIiM/X0JcQrgsUIg/s1600/185a87ee4cff3963024addd0368cafdd.jpg" height="447" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">zdj. pinterest.com</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
*<a href="http://www.ipsos.pl/">www.ipsos.pl</a></div>
<div style="text-align: justify;">
Opracowano na podstawie: Art. 176 - 185 Ustawy z dnia 26 czerwca 1974 roku (tekst jednolity Dz. U. z 2014r. poz. 1502, 1662)</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-14338966566670952212015-02-07T10:56:00.000+01:002015-02-07T10:56:34.281+01:00III kwatał blogowania<div style="text-align: justify;">
Trzy miesiące od ostatniego podsumowania minęły tak szybko, że prawie zapomniałam, że to już czas na kolejne! WOW! 9 miesięcy blogowania za mną. To takie banalne i oklepane, ale cholera, kiedy to zleciało?! Nie ogarniam czasu, który od narodzin Antoniny przyspieszył w tak okrutny sposób... Przecież moje dziecko ledwo się urodziło i nagle już 5 miesięcy skończyło... Wejść na bloga mamy już ponad 50 tysięcy, na facebook'u jest nas prawie 1400, a na IG 300. WOW, wow, wow! Te liczby mówią same za siebie. Dziękuję, że jesteście. :*</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<b>LISTOPAD</b></div>
<div>
Dlaczego nie lubię matek karmiących mieszanką przeczytacie <a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/11/czy-to-jak-karmisz-jest-wyznacznikiem.html" target="_blank">tutaj</a>. W listopadzie stworzyłam również subiektywną listę: czego nie kupować dzieciom w prezencie (<a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/11/czego-nie-kupowac-dziecku-w-prezencie.html" target="_blank">tutaj</a>), czym wywołałam sporą dyskusję. W kolejnym wpisie pospieszyłam jednak na ratunek i podpowiedziałam, co może okazać się strzałem w dziesiątkę (<a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/11/co-na-prezent-dla-niemowlaka.html" target="_blank">tutaj</a>). Pokazałam Wam również matę, która jest jedną z najlepszych rzeczy jakie kupiłam Antosi. Bawi się na niej do tej pory i mam wrażenie, że coraz bardziej ją lubi. Matę obejrzycie <a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/11/przegladajac-aktualnosci-na-facebooku.html" target="_blank">tutaj</a>. Pomimo, że zazwyczaj zamieszczam wpisy, które ukazały się po 7 dniu danego miesiąca chciałabym Wam przypomnieć jeszcze jeden, naprawdę wyjątkowy dla mnie wpis. Zapraszam <a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/11/wyjatkowa-kapiel.html" target="_blank">tutaj</a>.</div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>GRUDZIEŃ</b></div>
<div>
Wszyscy popełniamy błędy, czasem wynikają one jednak nie z naszej ignorancji, a po prostu z niewiedzy. Tak było też w moim przypadku, więcej dowiecie się <a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/12/wyscig-szczurow.html" target="_blank">tutaj</a>. W grudniu opowiedziałam Wam też dlaczego macierzyństwo wychodzi mi na zdrowie (<a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/12/macierzynstwo-na-zdrowie.html" target="_blank">tutaj</a>) oraz dałam sobie i Wam porządnego, motywującego kopa (<a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/12/brak-ci-motywacji-mnie-tez.html" target="_blank">tutaj</a>). Przyłączyłam się do świetnej blogerskiej akcji charytatywnej, do której zachęcałam i Was (<a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/12/matki-blogerki-dzieciom-czyli-zwierzaki.html" target="_blank">tutaj</a>) oraz zaprosiłam na <a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/12/niepierniczki.html" target="_blank">(NIE)pierniczki</a>, które zrobiły furrorę. Pod koniec grudnia byłam jednak jak tykająca bomba i nie, to niestety nie był pms. Powstał wtedy wpis o internetowej kulturze wypowiedzi, który chyba z racji publikacji w kiepskim terminie trafił zaledwie do garstki z Was, tak więc zapraszam <a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/12/w-sieci-pena-kulturwa.html" target="_blank">tutaj</a>.<br />
<b><br />STYCZEŃ</b></div>
<div>
W Nowym Roku zwariowałam i zaczęłam od zdradzania Wam swoich sekretów (<a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2015/01/7-rzeczy-ktorych-o-mnie-nie-wiecie.html" target="_blank">tutaj</a>). Później okazało się, że przyrosty Antosi pozostawiają wiele do życzenia, a lekarze widzą tylko jedno wyjście - podanie mieszanki. Podpowiedziałam Wam jednak jak można zawalczyć o laktację i wyłączne karmienie piersią, nawet jeśli dziecko mało przybiera (<a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2015/01/zbyt-mae-przyrosty-jak-z-nimi-walczyc.html" target="_blank">tutaj</a>). Wróciłam również do cyklu "Lubię jeść na mieście", w którym pojawiła się najlepsza knajpa w Kielcach, obowiązkowa pozycja na kulinarnej mapie Polski (<a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2015/01/john-burg-lubie-jesc-na-miescie.html" target="_blank">tutaj</a>). Pozostając w temacie jedzenia, w dalszym ciągu zastanawiam się jak można podawać dziecku jedzenie w siateczce... Jeśli Wy też, zajrzycie <a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2015/01/gryzak-z-siateczka-hit-czy-kit.html" target="_blank">tutaj</a>. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
W lutym zabrałam Was na spacer po wyjątkowym dla mnie miejscu i zdradziłam dlaczego polubiłam Walentynki (<a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2015/02/nigdy-nie-mow-nigdy.html" target="_blank">tutaj</a>).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-TONYv-ejkQY/VNXMtW28LuI/AAAAAAAAIZY/UYfMia5vnRY/s1600/DSC_0490.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-TONYv-ejkQY/VNXMtW28LuI/AAAAAAAAIZY/UYfMia5vnRY/s1600/DSC_0490.JPG" height="428" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeszcze raz dziękuję Wam za to, że jesteście z nami. Uwielbiam, kiedy czytacie, komentujecie i wyrażacie swoje zdanie, które często jest inne od mojego, ale zawsze wyrażone kulturalne. Mam naprawdę świetnych czytelników, dla których chce się pisać. Dziękuję! Aha i nic na razie nie obiecuję. Zmiany będą, ale idą bardzo opornie, więc nie znam dnia i godziny, kiedy spotkamy się w całkiem nowym świecie Tosi...</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-4830842186159235612015-02-03T09:55:00.001+01:002015-02-03T09:55:07.597+01:00Blog Roku 2014<div style="text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-xbr_8oMvRJs/VNAK4FloBXI/AAAAAAAAITE/paxO7MBpXsY/s1600/blogroku2014-logo2.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-xbr_8oMvRJs/VNAK4FloBXI/AAAAAAAAITE/paxO7MBpXsY/s1600/blogroku2014-logo2.png" height="200" width="200" /></a><span style="font-size: large;">Nie, nie, w tym roku to nie moja bajka, trzeba mierzyć siły na zamiary, a zarówno ja i blog nie jesteśmy jeszcze gotowi aby startować w tym konkursie. Potrzebne są zmiany, które nadchodzą. Długo i ślamazarnie im to idzie, ale cały czas posuwają się do przodu. W każdym razie jest kilka zgłoszonych blogów, na które warto zagłosować*, a że głosowanie rusza już <b>dzisiaj</b> to przedstawiam Wam moich faworytów. Nie tylko na nich zagłosuję, ale będę też mocno trzymać kciuki za najwyższe miejsca! :) Poza niżej wymienionymi jest jeszcze wiele blogów, do których zaglądam, jednak postanowiłam przedstawić Wam moje TOP 6 :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;"><a href="http://www.alaantkoweblw.pl/" target="_blank">ALA'ANTKOWE BLW</a> (kulinarne)</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Kopalnia przepisów nie tylko dla dzieci, których dieta rozszerzana jest metodą blw. Na dzień dzisiejszy znajdziecie tam ponad 450 przepisów od przekąsek przez obiady na deserach i torcie kończąc. Wszystko w zdrowym wydaniu, w wersji, którą nawet sześciomiesięczniaki mogą podbierać rodzicom z talerzy. Jeśli wyczerpaliście swoje kulinarne pomysły zajrzyjcie koniecznie. I zagłosujcie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><a href="http://www.anielno.pl/" target="_blank">ANIELNO</a> (parentingowe)</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Świeżynka na mojej top liście blogów, do których zaglądam najczęściej. Odkryłam ich dzięki instagramowi. Ich, bo bloga prowadzą we dwoje pisząc o sobie: "<i><span style="background-color: white; font-family: inherit; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">Opowieści dziwnej treści. </span><span style="background-color: white; font-family: inherit; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">Smaczki życia codziennego. </span><span style="background-color: white; font-family: inherit; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">Zdystansowani. </span><span style="background-color: white; font-family: inherit; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">Ironiczni. </span><span style="background-color: white; font-family: inherit; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">Symbiotyczni. </span><span style="background-color: white; font-family: inherit; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">Chaotyczno- szczęśliwo- kłótliwi." </span></i>Piękne zdjęcia i wpisy pisane z dużą dawką ironii. Można się pośmiać, ale pomiędzy jednym śmiechem a drugim zastanowicie się i dojdziecie do wniosku, że mają cholernie dużo racji. Takie blogi chce się czytać, a zdjęcia oglądać. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;"><a href="http://www.flowmummy.pl/" target="_blank">FLOW MUMMY</a> (parentingowe)</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy ja Ją muszę jeszcze komuś przedstawiać? Kobieta, która mając troje dzieci ma czas na wszystko, a swoim blogiem szturmem podbija internet. Często czytając Jej teksty pękam ze śmiechu albo kiwam głową i po cichu powtarzam, że ma 100% racji. W kilku kwestiach się nie zgadzamy, ale i tak jest jedną z moich ulubionych blogerek. Głosujcie na Nią, Ona ma moc!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><a href="http://mamaniezwyboru.blogspot.com/" target="_blank">MAMA NIE Z WYBORU</a> (życie i społeczeństwo)</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Na samym początku mojego blogowania trafiłam do Niej zupełnie przypadkiem i tak się rozgościłam, że zostałam do dzisiaj. Nie znajdziecie tam prawie żadnych zdjęć, za to teksty refleksyjne, mocne, często bardzo smutne. E. "nie mówi jak żyć. Opowiada jak żyje.". </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><a href="http://www.mamalla.pl/" target="_blank">MAMALA</a> (lifestyle)</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzięki Niej odkryłam wiele zabawek, które zagościły w naszym domu na stałe i firm handmade, które pokochałam i stałam się ich wierną klientką. Ponadto był to pierwszy blog, który zaczęłam obserwować. Śledziłam Alicję jeszcze przed narodzinami Poli i to Ona zainspirowała mnie do stworzenia własnego miejsca w sieci. Przez długi czas był to jedyny blog jaki w ogóle obserwowałam. Lubie Ją, spełnijmy Jej marzenie i pomóżmy dostać się do pierwszej dziesiątki! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;"><a href="http://www.piwnooka.pl/" target="_blank">PIWNOOKA</a> (parentingowe)</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
To ta blogerka, która stworzyła Kolejkową Rewolucję! Na Jej blogu nie będziecie się nudzić. W każdy poniedziałek możecie rozgościć się na śniadaniu, a w pozostałe dni poczytać porady, przeczytać teksty z przymrużeniem oka lub te bardziej poważne. Blog pełen jest optymizmu, pozytywnego podejścia do życia i inspiracji od prezentów na wnętrzach kończąc. Ostatnimi czasy pojawiły się też plakaty do pobrania dla czytelników tworzone przez autorkę. Zajrzyjcie i rozgośćcie się koniecznie.<br />
<br />
A Wy na kogo oddacie swój głos w tym roku? Macie swoich faworytów? :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
*blogi podane z kolejności alfabetycznej</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-30523371449264128012015-02-02T10:25:00.000+01:002015-02-02T10:43:26.894+01:00Nigdy nie mów nigdy.<div style="text-align: justify;">
Nigdy nie sądziłam, że można być tak szczęśliwym. Nie zdawałam sobie sprawy, że miłość może nie mieć granic. Nie wiedziałam, że można kochać i być kochanym tak mocno. Nigdy też nie sądziłam, że kiedykolwiek będę obchodzić Walentynki... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Święto sztucznie zakochanych - mówiłam. Wszędzie tłumy, pary, które wychodzą raz do roku, mężczyźni, którzy ten jedyny raz w roku wysilają się i rezerwują stolik w najlepszej restauracji w mieście. Wszystko takie sztuczne, takie na pokaz aż rzygać się chce. Ludzie, którzy codziennie mijają się w domu obojętnie, 14 lutego czują wręcz obowiązek okazania sobie miłości, której tak na prawdę od dawna już między nimi nie ma. Nie potrafiłam spojrzeć na Walentynki inaczej niż jak na komercyjne święto zakłamanych ludzi.<br />
<br />
Punkt widzenia zależy jednak od punktu siedzenia i powiem Wam, że kiedy los postawił na mojej drodze TT wszystko powoli zaczęło się zmieniać. Zawsze powtarzałam, że ciąża to nie powód żeby wychodzić za mąż, z resztą TT miał takie samo zdanie. Decyzja o ślubie była spontaniczna. Pewnego dnia stwierdziliśmy, że jeśli data, którą wybraliśmy będzie wolna to bierzemy ślub. W tym całym walentynkowym szale postanowiliśmy po prostu zaszaleć bardziej. Data była wolna, więc dokładnie 14 lutego 2014 roku o godzinie 14:00 w Pałacu w Jabłonnie zostałam żoną. Dostałam najpiękniejszy prezent jaki mogłam sobie wymarzyć - mężczyzna mojego życia stał się moim mężem, a pod moim sercem rósł owoc naszej miłości, który w naszą pierwszą rocznicę ślubu będzie miał niemal pół roku.<br />
<br />
Jeżeli szukacie miejsca na kameralny ślub i wesele w okolicach Warszawy koniecznie odwiedźcie Pałac w Jabłonnie. Magiczne miejsce, wspaniała obsługa (która uratowała mój tort, a raczej jego dekoracje) i piękne wspomnienia. Na teren możecie wejść codziennie, nieodpłatnie, a ja zapraszam Was teraz na wirtualny spacer:<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-v3aj4H2MzNY/VM0PB9A3RYI/AAAAAAAAINc/muyzUN60CrA/s1600/2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-v3aj4H2MzNY/VM0PB9A3RYI/AAAAAAAAINc/muyzUN60CrA/s1600/2.JPG" height="376" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-zsv857Mh2oQ/VM0NT-yvmVI/AAAAAAAAIMc/2bmBMXaIj5E/s1600/3.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-zsv857Mh2oQ/VM0NT-yvmVI/AAAAAAAAIMc/2bmBMXaIj5E/s1600/3.JPG" height="396" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-FpB_ztvbgCM/VM0NYknZGHI/AAAAAAAAIMk/5FiEaepMJqc/s1600/4.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-FpB_ztvbgCM/VM0NYknZGHI/AAAAAAAAIMk/5FiEaepMJqc/s1600/4.JPG" height="396" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-6zbSYtVHkEI/VM0NpOQfBkI/AAAAAAAAIMs/qdtKpCySiMI/s1600/4a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-6zbSYtVHkEI/VM0NpOQfBkI/AAAAAAAAIMs/qdtKpCySiMI/s1600/4a.JPG" height="322" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-7PRb4gq9MXk/VM9GDU6FjvI/AAAAAAAAISU/2H_RZ4DMyR0/s1600/DSC_0443.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-7PRb4gq9MXk/VM9GDU6FjvI/AAAAAAAAISU/2H_RZ4DMyR0/s1600/DSC_0443.JPG" height="398" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-6JWXHH5FV58/VM0N4Gy8VUI/AAAAAAAAIM0/xYy5CHevbtg/s1600/5.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-6JWXHH5FV58/VM0N4Gy8VUI/AAAAAAAAIM0/xYy5CHevbtg/s1600/5.JPG" height="640" width="602" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-y8Ex4aR85Ec/VM0OP_NJBaI/AAAAAAAAIM8/ax11-e5hHlE/s1600/6.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-y8Ex4aR85Ec/VM0OP_NJBaI/AAAAAAAAIM8/ax11-e5hHlE/s1600/6.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/--nsUjxTOmPU/VM0Q4ulsn0I/AAAAAAAAIOM/m2qicDY8RkE/s1600/7.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/--nsUjxTOmPU/VM0Q4ulsn0I/AAAAAAAAIOM/m2qicDY8RkE/s1600/7.JPG" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-aGWdOqvXn_0/VM0QsH6t36I/AAAAAAAAIOE/isTzSuoChRM/s1600/8.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-aGWdOqvXn_0/VM0QsH6t36I/AAAAAAAAIOE/isTzSuoChRM/s1600/8.JPG" height="640" width="564" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-unN_Z3qlIkM/VM0O0iEr92I/AAAAAAAAINU/zX4_I9nZ6P4/s1600/9.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-unN_Z3qlIkM/VM0O0iEr92I/AAAAAAAAINU/zX4_I9nZ6P4/s1600/9.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-yVzbkT80mM4/VM0LU1ykZjI/AAAAAAAAILg/jdSFGxqX6AE/s1600/10.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-yVzbkT80mM4/VM0LU1ykZjI/AAAAAAAAILg/jdSFGxqX6AE/s1600/10.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-3GxRFWBbdMM/VM0Lk0EmwNI/AAAAAAAAILo/mEh5WChGf7E/s1600/11.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-3GxRFWBbdMM/VM0Lk0EmwNI/AAAAAAAAILo/mEh5WChGf7E/s1600/11.JPG" height="368" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-BLh74ZCtnSk/VM0LTd1Q66I/AAAAAAAAILY/jUHABVkKdvg/s1600/12.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-BLh74ZCtnSk/VM0LTd1Q66I/AAAAAAAAILY/jUHABVkKdvg/s1600/12.JPG" height="640" width="448" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-R1mog6KNnOY/VM0MDlRi5AI/AAAAAAAAILw/xucJC2gSyTc/s1600/13.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-R1mog6KNnOY/VM0MDlRi5AI/AAAAAAAAILw/xucJC2gSyTc/s1600/13.JPG" height="640" width="512" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-OA6rJBYriHs/VM0MIEM4O3I/AAAAAAAAIL4/3Md9E1JSp7I/s1600/14.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-OA6rJBYriHs/VM0MIEM4O3I/AAAAAAAAIL4/3Md9E1JSp7I/s1600/14.JPG" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-0vMXUZgkHtY/VM0MwRkx24I/AAAAAAAAIME/OXh94BtKab0/s1600/16.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-0vMXUZgkHtY/VM0MwRkx24I/AAAAAAAAIME/OXh94BtKab0/s1600/16.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-P6MQxAJX1eg/VM0MyoApaPI/AAAAAAAAIMM/C7SzHMTmVEw/s1600/17.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-P6MQxAJX1eg/VM0MyoApaPI/AAAAAAAAIMM/C7SzHMTmVEw/s1600/17.JPG" height="358" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-KeRVrDPvkl8/VM0M7Eg2pMI/AAAAAAAAIMU/187khb1pFNw/s1600/18.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-KeRVrDPvkl8/VM0M7Eg2pMI/AAAAAAAAIMU/187khb1pFNw/s1600/18.JPG" height="640" width="426" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
A tak w ogóle czy wiecie, że według niektórych historyków Napoleon spotkał swoją metresę, Marię Walewską na balu, który odbył się w Pałacu w Jabłonnie w 1807 roku? Tak więc sami widzicie, że Pałac w Jabłonnie od wieków łączy ludzi ;)</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-21684030945053691542015-01-31T19:21:00.000+01:002015-01-31T19:22:01.557+01:00Brownie z kaszy jaglanej<div style="text-align: justify;">
Miało być dla niedzielnych gości, ale chyba nie doczeka i będę musiała zrobić nowe. Brownie z kaszy jaglanej - smaczne, zdrowsze niż tradycyjne i taaakie czekoladowe, że aż czarne. O prostocie wykonania nie wspominając... Składniki pewnie macie w domu, więc nie musicie nawet iść do sklepu. To co? Pieczemy wspólnie ciasto na niedzielę? :)</div>
<br />
<b>BROWNIE Z KASZY JAGLANEJ</b><br />
<b>SKŁADNIKI:</b><br />
<ul>
<li>120g kaszy jaglanej (ok. 330g po ugotowaniu)</li>
<li>150g cukru</li>
<li>50g kakao</li>
<li>60g oleju</li>
<li>3 jaja</li>
<li>120g śmietanki 30% (lub w zdrowszej wersji jogurtu)</li>
<li>opcjonalnie łyżeczka proszku do pieczenia</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Piekarnik rozgrzewamy do <span style="font-family: inherit;">180<span style="background-color: white; line-height: 20px; text-align: justify;">°C.</span></span> Ostudzoną kaszę mieszamy ze wszystkimi składnikami i blendujemy. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy naszą masę. Wkładamy do piekarnika i po 30-40 min ciasto jest gotowe. Ja posypałam startą, mleczną czekoladą. Jako posypki można użyć również prażonych i startych migdałów, będzie pysznie! Smacznego! :)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-7GRnn1Ljdkc/VM0cYD6PzTI/AAAAAAAAIOc/vXjD4-n-R-Q/s1600/DSC_0363.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-7GRnn1Ljdkc/VM0cYD6PzTI/AAAAAAAAIOc/vXjD4-n-R-Q/s1600/DSC_0363.JPG" height="362" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-62926479213581225962015-01-23T20:43:00.002+01:002015-01-23T20:43:56.214+01:00Gryzak z siateczką - HIT czy KIT?<div style="text-align: justify;">
Znacie na pewno. Małe cudo, które wyglądem przypomina smoczek, a na końcu ma siateczkę lub silikonowy "woreczek". Nie wiem dlaczego, ale ostatnio wyjątkowo rzuca mi się to w oczy i gdzie nie spojrzę, jakiej strony nie otworzę, której grupy nie odwiedzę jest po prostu wszędzie! Niedługo zacznie mi się śnić po nocach... </div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-YbP-L89t4kE/VMKh3MOZbLI/AAAAAAAAH2I/-u1pVyQ3DOY/s1600/b0e4191e0fd8a55167af00cb92df7915.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-YbP-L89t4kE/VMKh3MOZbLI/AAAAAAAAH2I/-u1pVyQ3DOY/s1600/b0e4191e0fd8a55167af00cb92df7915.jpg" height="640" width="481" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">źródło: pinterest.com</td></tr>
</tbody></table>
Przyznaje się bez bicia - wynalazku ów nie znam, nie używałam i używać nie będę, Pomijając moją zupełnie jednostronną i subiektywną opinię, gryzak zwyczajnie mnie obrzydza (myśl o memłaniu ciapki w silikonowym woreczku, fuuu) to nie mogę przejść obojętnie obok informacji producentów, którzy chwalą go jako gadżet, pozwalający dzieciom przejść ze stanu ssania pokarmu do jego samodzielnego gryzienia. Przejście z pokarmów płynnych do stałych ma być dzięki niemu o niebo łatwiejsze i bezpieczniejsze. Dzięki siateczce owoc/warzywo przedostaje się do buzi w dobrze rozdrobnionej postaci i w takiej trafia do żołądka minimalizując ryzyko zadławienia. Teoria brzmi nieźle, tylko, że ja się z nią po prostu nie zgadzam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przejdźmy więc do moich autorskich hejtów: <br />
<br />
Producenci zachwalają, że dzięki niemu dziecko nie będzie się krztusić - owszem, na pewno w trakcie memlania siatki tudzież kawałka silikonu się nie zakrztusi, ale co będzie później, kiedy zetknie się z kawałkami warzyw i owoców bez gryzaka? Nie będzie umiało ocenić jakiej wielkości kawałek można bezpiecznie odgryźć, bo nie dostało wcześniej szansy nauczenia się tego. Od krztuszenia nie uchroni się nawet dorosły, także prędzej czy później odkrztuszania i tak będzie musiało się nauczyć. Ponadto jednym z elementów umiejętnego żucia jest obracanie kawałków jedzenia w buzi, czego nie można nauczyć się memlając siatkę. Zdecydowanie bardziej wolę by Tosia umiejętności te nabyła jak najwcześniej. W naszym wypadku prawdopodobnie odbędzie się to za pomocą metody blw.<br />
<br />
I jeszcze jedno! Wyobraźcie sobie, że dostajecie kawałek jabłka/marchewki/brokuła/banana w szmatce albo gumie. Memlacie go tak długo aż coś wydostanie się z siatki i w końcu będziecie mogli to połknąć. Ale zaraz, zaraz... Smak jest, a gdzie podziała się treść? Gdzie przyjemność z jedzenia? Poza tym jaką przyjemność można odczuwać memlając siatkę lub kawałek silikonu? Wychodzę z założenia (może mylnego, przecież to dopiero moje pierwsze dziecko), że dziecko to mały człowiek. Jeśli czegoś nie robię/nie lubię to nie będę robić tego dziecku. "Nie rób drugiemu co tobie nie miłe" - znacie to powiedzenie? Stosujecie się? Ja tak i tego samego założenia staram się trzymać w stosunku do swojego dziecka.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Abstrahując zupełnie od tego, że siateczka jest bardzo niehigieniczna i w zasadzie najlepiej byłoby ją wymieniać po każdym użyciu, uważam ten wynalazek za totalny KIT, ale chętnie poznam Wasze opinie i doświadczenia z tym gadżetem. Przecież to co dla mnie jest złe, dla kogoś może być absolutnym HITem. </div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-87489497063272341612015-01-17T00:34:00.000+01:002015-01-17T01:07:24.650+01:00Pigułka "PO"<div style="text-align: justify;">
Kilka dni temu w internecie zawrzało. Sprawczynią całego zamieszania jest mała "pigułka po", która ma być dostępna bez recepty. Od razu w mojej głowie zrodził się post pełen oburzenia, na szczęście mam ostatnio tak wiele spraw, że nie byłam w stanie wyrazić swojego zdania wcześniej. I dobrze. Ochłonęłam, a zniesienie recepty na "pigułkę po" nie wywołuje we mnie już tyle emocji, lecz budzi ogromne wątpliwości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"Tabletka po" zawiera dużą dawkę hormonów. Stosowanie hormonów (a w zasadzie każdych leków, tyczy się również witamin) powinno odbywać się pod ścisłą kontrolą lekarza. Założeniem ww. tabletki jest zapobieganie ciąży w sytuacjach awaryjnych czyli takich, kiedy inne metody antykoncepcji zawiodą lub kobieta pada ofiarą przemocy seksualnej. Obawiam się, że znosząc receptę na "pigułkę po" przestanie być ona awaryjną metodą antykoncepcji, a zacznie być jej alternatywą. Wygodną alternatywą, bo seks bez prezerwatywy jest przyjemniejszy, no i nie trzeba pamiętać o wzięciu tabletki codziennie. Łyknie się po stosunku i sprawa załatwiona. A dawka hormonów w takiej pigułce jest na prawdę duża i łykając ją raz, drugi i trzeci nikt nie umrze, ale gospodarka hormonalna może zostać poważnie zaburzona.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W zasadzie nie staję ani po jednej, ani po drugiej stronie barykady. W całej tej burzy zastanawia mnie tylko dlaczego ludzie, którzy nie mają pojęcia o działaniu tego specyfiku zgłaszają największy sprzeciw i głośno krzyczą o tabletkach poronnych. Działanie tych dwóch specyfików różni się diametralnie. "Pigułka po" nie dopuszcza do zagnieżdżenia, natomiast jeżeli już do niego dojdzie, dzięki dużej zawartości progesteronu wspomaga utrzymanie ciąży. Antonina może być tego żywym przykładem. Kongresie Kobiet Konserwatywnych - gdzie tu logika? Jeżeli "tabletka po" wspomaga utrzymać ciąże w przypadku zagnieżdżenia - jakim cudem nazywacie ją tabletką poronną? Idąc tym tokiem myślenia, każde zabezpieczenie można nazwać zabijaniem nienarodzonego dziecka - przecież zabezpieczając się nie dopuszczasz do zapłodnienia! Plemniki umierają, a komórki jajowe są niewykorzystywane. Toż to morderstwo!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osoby, które się zabezpieczają nie chcą mieć dzieci i powinny mieć łatwy dostęp do każdej metody antykoncepcji, zarówno tej zwykłej, jak i awaryjnej. Osoby świadome zastanowią się i skonsultują z lekarzem zanim sięgną po tak duży zastrzyk hormonów, nawet jeśli będzie on bez recepty. Niestety jest całe grono ludzi nieodpowiedzialnych, dlatego uważam, że zniesie recepty na "pigułkę po" niesie ze sobą duże ryzyko zapełnienia się oddziałów ginekologicznych kobietami z powikłaniami po "przedawkowaniu" hormonów. Reasumując nie wydaje mi żeby zniesienie recept na "pigułkę po" było najlepszym rozwiązaniem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poza tym tabletkę lub receptę można mieć zawsze w domu, aby wykorzystać ją w sytuacji awaryjnej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-TJ5iTSp2gLU/VLmdda3sLVI/AAAAAAAAHaY/p0XhlmvmzuU/s1600/9421f149b447902dce02788cf641556f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-TJ5iTSp2gLU/VLmdda3sLVI/AAAAAAAAHaY/p0XhlmvmzuU/s1600/9421f149b447902dce02788cf641556f.jpg" height="428" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">źródło: pinterest</td></tr>
</tbody></table>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-64785560960090949462015-01-13T00:51:00.001+01:002015-01-13T00:51:24.089+01:00JOHN BURG - Lubię jeść na mieście<div style="text-align: justify;">
Rozpoczynając cykl "Lubię jeść na mieście" wspominałam Wam, że jesteśmy z TT w trakcie poszukiwania steka idealnego. A w zasadzie ja, bo to ja jestem miłośniczką średnio (wpadającego w dobrze) wysmażonego, wielkiego kawałka mięsa. Do tej pory nasze poszukiwania kończyły się z kiepskim rezultatem, aż do momentu, kiedy głód podczas zakupów w kieleckiej galerii Echo zaprowadził nas do <a href="https://www.facebook.com/JohnBurgRestaurant?ref=ts&fref=ts" target="_blank">JOHN BURG'a</a>. Oh, to była miłość od pierwszego wejrzenia, a co najważniejsze - ona nadal trwa. W związku z tym, że gościliśmy tam już kilkakrotnie i zdążyliśmy spróbować już większości potraw, mogę z czystym sumieniem powiedzieć Wam jedno - to miejsce jest punktem obowiązkowym na gastronomicznej mapie Kielc.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Restauracja mieści się poza strefą jedzenia, w oddzielnym lokalu, co jest jej ogromnym plusem. W zasadzie będąc w galerii handlowej możesz poczuć się jakbyś był zupełnie gdzie indziej. Od wejścia roznosi się przyjemny zapach jedzenia - przedsmak tego, co Cię czeka. Nie mogąc powstrzymać mojej miłości do steków, za każdym razem zamawiam dobrze wysmażonego, średniego steka. TT jako, że steki lubi, ale bez przesady, szaleje nieco bardziej i dzięki niemu spróbowaliśmy innych pyszności. Szczególnie polecam Wam żeberka w sosie BBQ, burgery (cheese i bbq) no i oczywiście steka, ale to już wiecie. Przy moim zamówieniu obowiązkowym napojem jest lemoniada z kiwi i pietruszki, która podana z lodem idealnie gasi pragnienie. <a href="https://www.facebook.com/JohnBurgRestaurant?ref=ts&fref=ts" target="_blank">JOHN BURG</a> przygotowany jest również na małych gości - podkładki pod jedzenie dla dzieci mają różne łamigłówki, a do kubełka frytek dołączane są kredki, aby z tej podkładki można było skorzystać. Mam nadzieję, że mają również krzesełka niemowlęce, bo na razie najedzona i pełna wrażeń Antonina przesypia każdą wizytę, ale już niedługo będzie pewnie chciała towarzyszyć rodzicom przy stole. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przez pięć dni w tygodniu czekają na gości ciekawe promocje. Bardzo podoba mi się również rozwiązanie płatności przy wyjściu - nie czekasz na kelnera z rachunkiem tylko wychodzisz wtedy, kiedy masz na to ochotę. Powiem Wam, że jest to na prawdę fajne i wygodne rozwiązanie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najwyższej jakości składniki, miła i uśmiechnięta obsługa oraz pyszne jedzenie - to jest miejsce, do którego się wraca. Miejsce, które przyciąga smakiem i... ceną! "<i>Będziemy robić wszystko, by JOHN BURG stał się synonimem doskonałej jakości wołowiny Black Angus w przystępnej dla każdego cenie</i>." - to są słowa, pod którymi ja, jako wielokrotny gość restauracji podpisuję się rękami i nogami. I wszystkim tym, czym się jeszcze da.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-N_FkAuuw5no/VLRaoBh3FnI/AAAAAAAAHSE/_f0-UbifFWU/s1600/IMG_20150107_150822.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-N_FkAuuw5no/VLRaoBh3FnI/AAAAAAAAHSE/_f0-UbifFWU/s1600/IMG_20150107_150822.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-eZ83zZ08iYI/VLRbiIZzZKI/AAAAAAAAHSM/cuZI7sHL2Bg/s1600/ste.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-eZ83zZ08iYI/VLRbiIZzZKI/AAAAAAAAHSM/cuZI7sHL2Bg/s1600/ste.jpg" height="634" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-51027944145822433442015-01-10T23:49:00.002+01:002015-01-13T01:34:43.462+01:00Zbyt małe przyrosty - jak z nimi walczyć?<div style="text-align: justify;">
Czy niechęć do podania dziecku mieszanki i chęć zawalczenia o laktację to coś złego? Czy kobietę, która chce karmić naturalnie i jest w stanie iść na pewne kompromisy, stawić czoła niedogodnościom należy od razu nazywać fanatyczką karmienia piersią? Czy na prawdę żyjemy w takich czasach, że karmienie piersią to wizytówka Matki Polki Cierpiętnicy? Czasem odnoszę takie wrażenie... </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Tośka od pewnego czasu hula w granicach dolnego centyla. Zarówno w poradni neonatologicznej jak i w przychodni, do której należymy dostałam od razu zalecenie dokarmiania dziecka mieszanką. Podczas próby porozmawiania o innych możliwościach rozwiązania problemu nie uzyskałam odpowiedzi, jedynym słusznym rozwiązaniem było mm. Moje zdanie o mm znacie, a jeśli nie wskakujcie <a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/11/czy-to-jak-karmisz-jest-wyznacznikiem.html" target="_blank">TU</a>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jako świadoma kobieta i matka, która wie co nieco o laktacji postanowiłam zasięgnąć informacji u innego pediatry. Tak oto, po wykonaniu niezbędnych badań okazało się, że Tośka wcale nie ma problemu, jest po prostu drobnym dzieckiem i pomimo, że mało przybiera, nadal mieści się w normie. Dostałam jednak zalecenia, które pozwolą zwiększyć mi laktację, a Tosi przybrać odrobinę więcej w szybszym tempie. I to korzystając tylko z własnych piersi! Tak na marginesie pediatra okazał się międzynarodowym konsultantem ds. laktacji, także lepiej trafić nie mogłam :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli Twoje dziecko również ma problemy z przyrostami spróbuj zastosować się do poniższych rad*:</div>
<div style="text-align: justify;">
<ul>
<li><b>częstsze przystawianie</b></li>
</ul>
<div>
Jeśli jesteś w domu i masz taką możliwość przystawiaj dziecko jak najczęściej. Nie dopuszczaj do uczucia nabrzmiałych piersi, one wtedy dostają sygnał o zmniejszeniu produkcji. Mleko wytwarza się na bieżąco pod wpływem stymulacji, także "flaczki" nie oznaczają braku mleka. </div>
<div>
<ul>
<li><b> karmienie przez sen</b></li>
</ul>
<div>
W ciągu dnia podczas drzemek, wieczorem, zanim pójdziesz spać. Zdziwisz się ile dziecko potrafi zjeść przez sen. Gdy dziecko nie śpi dostaje bardzo dużo bodźców, szczególnie nasila się to w okolicy 3-4 miesiąca życia, niektóre dzieci zaczynają przez to mniej jeść, w związku z czym laktacja też zaczyna słabnąć. </div>
<div>
<ul>
<li><b>częstsze nocne karmienia</b></li>
</ul>
<div>
W nocy następuje największy wyrzut prolaktyny. Jeśli zwiększymy częstotliwość nocnych karmień dziecko powinno zacząć więcej przybierać, a piersi zwiększą produkcję. Złota zasada - jeśli dziecko mało przybiera nie dopuszczać do dłuższej niż sześciogodzinnej przerwy między karmieniami. Obecnie Antosia śpi z nami i je w nocy zdecydowanie częściej.</div>
<div>
<ul>
<li><b>pozytywne myślenie</b></li>
</ul>
<div>
Musisz wierzyć w to, że dasz radę i puszczać mimo uszu komentarze o bezwartościowym pokarmie, o wodzie, która płynie w piersiach, o tym, że głodzisz dziecko (tak, tak, jak nie waży 8kg w wieku 4 miesięcy znaczy, że możesz je głodzić!).<br />
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-7o5Ox2HPkNY/VLGpLikWuMI/AAAAAAAAHLo/CEXoFUY6Ys4/s1600/img%2B11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-7o5Ox2HPkNY/VLGpLikWuMI/AAAAAAAAHLo/CEXoFUY6Ys4/s1600/img%2B11.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
*każde dziecko jest inne i pamiętajcie, że żaden post nie zastąpi konsultacji z lekarzem.</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-37591110733098102562015-01-01T19:20:00.001+01:002015-01-01T19:20:39.029+01:007 rzeczy, których o mnie nie wiecie!<div style="text-align: justify;">
Dlaczego akurat siedem? No właśnie...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Uwielbiam siódemkę!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Od kiedy sięgam pamięcią siódemka była moją ulubioną liczbą. Była, jest i będzie. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego, tak po prostu jest. Oj, nawet nie wiecie jak chciałam żeby Tosia urodziła się siódmego sierpnia! Już nawet pierwszych oznak porodu się doszukiwałam ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>2. Byłam uparta jak osioł...</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Jako dziecko byłam okropnie uparta. Nie było szarości, wszystko było czarne albo białe, a nie znaczyło stanowcze NIE. Nie było kompromisu, ani możliwości przekonania mnie do czegokolwiek. Jak powiedziałam, że nie założę tej sukienki/kapci/bluzki znaczy to, że nigdy tego na sobie nie miałam. Tfu, miałam, ale najwyżej parę sekund. IKEA to była ikeja, osty to octy, a siniaki na nogach to śliniaki</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Do 8 roku życia nie mówiłam "r".</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzieci w szkole się ze mnie śmiały, a ja płakałam. Pamiętam jak na wakacjach przybiegłam do mamy z placzem "mamo, a dzieci nie wiedzą co to jest jjjyyba". Moje "r" było specyficzne, tak jakbyście wymówili "r" bez drgań języka. Brzmi dziwnie, prawda? Do logopedy poszłam raz. Tylko raz, bo nie chciałam tam iść i przez bite 20min nie odezwałam się ani słowem (patrz punkt wyżej, nie to nie). Więcej prób mama nie podejmowała, a wymawiać "r" nauczyłam się sama pewnego wakacyjnego dnia w drodze do cioci. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>4. W liceum rzuciłam szkołę!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak moi drodzy... Byłam nieznośną, bezczelną, nieposłuszną, głupią i najmądrzejszą gówniarą, która unikała szkoły jak ognia. Tydzień po osiemnastce przyszłam do domu i oświadczyłam, że zabrałam papiery ze szkoły i zapisałam się do CKU. Z perspektywy czasu uważam, że była to jedna z najlepszych decyzji (moja mama też), co nie zmienia faktu, że rodzice nie mieli ze mną lekko. Maturę oczywiście zdałam, studia skończyłam, a przede mną tylko magisterka, więc tak do końca tej szkoły jednak nie rzuciłam. ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>5. Miałam kolczyk w pępku.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Zrobiony w wieku lat 13 przez kosmetyczkę. Pistoletem. W pępku dyndał sobie sztyft taki jakim przebija się uszy. Pozwolicie, że dodam tylko, że oprócz brzydkiej blizny na szczęście nic mi się nie stało, a resztę pozostawię bez komentarza... Oczywiście bez zgody i wiedzy rodziców. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>6. Jestem uzależniona od układania puzzli.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Dopóki ich nie mam, wszystko jest w porządku.Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy dorwę pudełko puzzli w swoje ręce. Świat nagle przestaje istnieć, zapominam o istnieniu jedzenia i innych potrzeb fizjologicznych. Sen nie istnieje. Dostałam pudełko puzzli na gwiazdkę - potrzebny mi odwyk, bo każdą drzemkę Tosi wykorzystuję na układanie!!!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>7. Chciałam być piosenkarką.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Muszę dodać, że słoń nadepnął mi na ucho, a mnie śpiewającej zdecydowanie nie chcielibyście usłyszeć. Cóóóż, jak byłam mała przekonana byłam o swoim talencie i wielkie boje toczyłam z mamą o zgłoszenie mnie do programu "Od przedszkola do Opola" (pamiętacie go? :D). Mama moja, mądra kobieta delikatnie i powoli starała mi się ten pomysł wyperswadować i wytłumaczyć, że głosu to ja nie mam za grosz. Długo jeszcze raczyłam rodziców śpiewaniem w samochodzie. Teraz śpiewam tylko Antosi (Ona to lubi!) i mężowi (On nieco mniej ;)).</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-XbMDVwXXeF0/VKWMf3Abe_I/AAAAAAAAG-I/Ln5_4pGbQp4/s1600/DSC_0529a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-XbMDVwXXeF0/VKWMf3Abe_I/AAAAAAAAG-I/Ln5_4pGbQp4/s1600/DSC_0529a.JPG" height="640" width="426" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-61387012093742353052014-12-31T00:19:00.000+01:002014-12-31T00:19:58.213+01:00#insta kadry roku 2014 + bonus<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nigdy nie przepadałam za Instagramem, ale tuż przed rozwiązaniem przełamałam się i założyłam tam konto. Cóż mogę teraz powiedzieć? Wpadłam jak śliwka w kompot i szybko się uzależniłam. Obecnie nie wyobrażam sobie, że mnie tam nie ma, i że nie mogłabym być z Wami w ciągłym kontakcie. Zapraszam do obejrzenia zdjęć, które cieszyły się największą popularnością oraz tych, które lubię najbardziej. W większości przypadków jesteśmy zgodni :) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
W nadchodzącym roku 2015 życzę Wam Kochani przede wszystkim dużo zdrowia i wielu pięknie spędzonych chwil. A tak poza tym sukcesów, szczęścia, pieniędzy i wielu miłych niespodzianek. Niech Nowy Rok będzie najpiękniejszym rokiem w Waszym życiu. Ahh i szampańskiej zabawy sylwestrowej! My powitamy Nowy Rok we trójkę :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-dqXUkzxyU4A/VKMkpHNyHFI/AAAAAAAAG30/BQZeBLsRCx0/s1600/tosia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-dqXUkzxyU4A/VKMkpHNyHFI/AAAAAAAAG30/BQZeBLsRCx0/s1600/tosia.jpg" height="634" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-tuG0-pQs0rM/VKMkqFzJGkI/AAAAAAAAG4A/EM9gFIj7Ces/s1600/to%C5%9B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-tuG0-pQs0rM/VKMkqFzJGkI/AAAAAAAAG4A/EM9gFIj7Ces/s1600/to%C5%9B.jpg" height="638" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-2wKh-zJcvLA/VKMkoo9A3NI/AAAAAAAAG3w/m-Wbgy7-GBw/s1600/przed%2B4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-2wKh-zJcvLA/VKMkoo9A3NI/AAAAAAAAG3w/m-Wbgy7-GBw/s1600/przed%2B4.jpg" height="638" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-8fSYdE1v6ig/VKMkqrFHhcI/AAAAAAAAG4I/j5D9nbKORKU/s1600/to%C5%9Bto%C5%9B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-8fSYdE1v6ig/VKMkqrFHhcI/AAAAAAAAG4I/j5D9nbKORKU/s1600/to%C5%9Bto%C5%9B.jpg" height="632" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-R5pLW_KWsiI/VKMklvGep6I/AAAAAAAAG3E/brdiYkAe13g/s1600/4razem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-R5pLW_KWsiI/VKMklvGep6I/AAAAAAAAG3E/brdiYkAe13g/s1600/4razem.jpg" height="636" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-VfadeL2_a_s/VKMkmNOq4RI/AAAAAAAAG3I/s6h3zU9GwPo/s1600/6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-VfadeL2_a_s/VKMkmNOq4RI/AAAAAAAAG3I/s6h3zU9GwPo/s1600/6.jpg" height="636" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-xGnt-kdv0nU/VKMknknmeuI/AAAAAAAAG3c/FF7dQYG4H7o/s1600/8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-xGnt-kdv0nU/VKMknknmeuI/AAAAAAAAG3c/FF7dQYG4H7o/s1600/8.jpg" height="638" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-HmoSLyjCqRA/VKMkoWaMjFI/AAAAAAAAG3k/G1z_sn_fpTI/s1600/9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-HmoSLyjCqRA/VKMkoWaMjFI/AAAAAAAAG3k/G1z_sn_fpTI/s1600/9.jpg" height="628" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-M-sNhfNajZI/VKMkaQVdkrI/AAAAAAAAG1I/o3lo2MERWic/s1600/10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-M-sNhfNajZI/VKMkaQVdkrI/AAAAAAAAG1I/o3lo2MERWic/s1600/10.jpg" height="640" width="636" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Eg2LOLwp34w/VKMkZ41goyI/AAAAAAAAG1E/s5Xvs1BU0Z8/s1600/11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-Eg2LOLwp34w/VKMkZ41goyI/AAAAAAAAG1E/s5Xvs1BU0Z8/s1600/11.jpg" height="640" width="618" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-FQFyxTNI7b8/VKMkZ7VWafI/AAAAAAAAG1M/zqODovljnDg/s1600/12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-FQFyxTNI7b8/VKMkZ7VWafI/AAAAAAAAG1M/zqODovljnDg/s1600/12.jpg" height="636" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-E46BlQ6R-tw/VKMkcvVRZLI/AAAAAAAAG1c/mZtKqRz2a_c/s1600/13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-E46BlQ6R-tw/VKMkcvVRZLI/AAAAAAAAG1c/mZtKqRz2a_c/s1600/13.jpg" height="636" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-wulcDecPMPw/VKMkdSID8XI/AAAAAAAAG1o/lQ5UjzJaLIo/s1600/14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-wulcDecPMPw/VKMkdSID8XI/AAAAAAAAG1o/lQ5UjzJaLIo/s1600/14.jpg" height="636" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ESUcqvnabEA/VKMkdGaH_pI/AAAAAAAAG1g/sRxPuitbL68/s1600/15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-ESUcqvnabEA/VKMkdGaH_pI/AAAAAAAAG1g/sRxPuitbL68/s1600/15.jpg" height="634" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-av6_orqiPfY/VKMkdtNrlfI/AAAAAAAAG1s/sbCZazUv-N8/s1600/16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-av6_orqiPfY/VKMkdtNrlfI/AAAAAAAAG1s/sbCZazUv-N8/s1600/16.jpg" height="640" width="636" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-HcODUff4H6k/VKMke7nqhZI/AAAAAAAAG18/TUCHy59wcz8/s1600/17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-HcODUff4H6k/VKMke7nqhZI/AAAAAAAAG18/TUCHy59wcz8/s1600/17.jpg" height="634" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-6JWliddKvNw/VKMkgcBth8I/AAAAAAAAG2E/C5DRmfBZD3w/s1600/18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-6JWliddKvNw/VKMkgcBth8I/AAAAAAAAG2E/C5DRmfBZD3w/s1600/18.jpg" height="620" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-WapPgJmPC0Y/VKMkg1Yc1NI/AAAAAAAAG2I/YTdnpiHbjsc/s1600/19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-WapPgJmPC0Y/VKMkg1Yc1NI/AAAAAAAAG2I/YTdnpiHbjsc/s1600/19.jpg" height="628" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-WEXtI8ZTr3E/VKMkiDgN5XI/AAAAAAAAG2U/TZ3oaYxlGiU/s1600/20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-WEXtI8ZTr3E/VKMkiDgN5XI/AAAAAAAAG2U/TZ3oaYxlGiU/s1600/20.jpg" height="622" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-5Q92HLMkVnI/VKMkjL-0wYI/AAAAAAAAG2c/MDE5f6Wo5dk/s1600/21.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-5Q92HLMkVnI/VKMkjL-0wYI/AAAAAAAAG2c/MDE5f6Wo5dk/s1600/21.jpg" height="626" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-W9-W-wC3pV4/VKMkjXIe1WI/AAAAAAAAG2g/MZmIO5HAiyA/s1600/22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-W9-W-wC3pV4/VKMkjXIe1WI/AAAAAAAAG2g/MZmIO5HAiyA/s1600/22.jpg" height="622" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-_Qw0cddNF6M/VKMkj6KvxZI/AAAAAAAAG2o/ewxBfzIv-94/s1600/23.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-_Qw0cddNF6M/VKMkj6KvxZI/AAAAAAAAG2o/ewxBfzIv-94/s1600/23.jpg" height="622" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-oK_6zpCkVo0/VKMkkFhKfuI/AAAAAAAAG2s/74VX8dbPKZA/s1600/24.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-oK_6zpCkVo0/VKMkkFhKfuI/AAAAAAAAG2s/74VX8dbPKZA/s1600/24.jpg" height="626" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-pCL0OSVCQI8/VKMkk-QDhzI/AAAAAAAAG24/fUhJGiubhig/s1600/25.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-pCL0OSVCQI8/VKMkk-QDhzI/AAAAAAAAG24/fUhJGiubhig/s1600/25.jpg" height="624" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-IKLN43if71g/VKMtzVoXrUI/AAAAAAAAG5A/17wfAm98D2s/s1600/30.08.14a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-IKLN43if71g/VKMtzVoXrUI/AAAAAAAAG5A/17wfAm98D2s/s1600/30.08.14a.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-hJeIOjTmBtU/VKMvHiA2kAI/AAAAAAAAG5I/u-ws2p2Kk38/s1600/23.09.2014a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-hJeIOjTmBtU/VKMvHiA2kAI/AAAAAAAAG5I/u-ws2p2Kk38/s1600/23.09.2014a.JPG" height="640" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-oRgkp9M1wWc/VKMr2QJqALI/AAAAAAAAG4s/7QOQ58oqnU8/s1600/DSC_0062a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-oRgkp9M1wWc/VKMr2QJqALI/AAAAAAAAG4s/7QOQ58oqnU8/s1600/DSC_0062a.JPG" height="422" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-8iZeqYG6MsY/VKMvKXOOZWI/AAAAAAAAG5Q/x2G5jtUZ-gE/s1600/12.11.2014a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-8iZeqYG6MsY/VKMvKXOOZWI/AAAAAAAAG5Q/x2G5jtUZ-gE/s1600/12.11.2014a.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-L8N0F8WAhKY/VKMr3aw2etI/AAAAAAAAG40/sWmaO0nxei4/s1600/DSC_0493a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-L8N0F8WAhKY/VKMr3aw2etI/AAAAAAAAG40/sWmaO0nxei4/s1600/DSC_0493a.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-25247684646970093632014-12-28T23:44:00.000+01:002014-12-28T23:44:00.661+01:00W sieci pełna kultur(w)a<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ztNw-xl_0mI/VKBr-S3e7jI/AAAAAAAAGqI/sUv3G6mVcmQ/s1600/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-ztNw-xl_0mI/VKBr-S3e7jI/AAAAAAAAGqI/sUv3G6mVcmQ/s1600/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.jpg" height="304" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Powyżej zamieściłam fragment konwersacji, po której przeczytaniu stwierdziłam, że muszę wyrzucić to z siebie, bo inaczej wybuchnę. Ponadto dzisiaj czuję się jak tykająca bomba, której niewielkie poruszenie może doprowadzić do katastrofy. Na poporodowe hormony chyba już za późno, może to pms, o co w duchu się modlę, bo zaczynam sama ze sobą nie wytrzymywać... </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Screen komentarzy pochodzi z popularnego ostatnimi czasy filmiku na Youtubie. W zasadzie Pani Kate zasłużyła sobie na nazwanie ją "kurwiszonem" za to, że w profilu wpisane ma Kate... Takich przykładów i wyzwisk w sieci jest multum. Co prawda tutaj ewidentnie widać "trend" wyzwisk dla żartu. Tylko czy kogoś ten pseudo żart naprawdę śmieszy? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ktoś ma inne zdanie, wyrazi opinię, która się komuś nie spodoba, powie, że lubi taką, a nie inną muzykę, klub piłkarski, czy wybrał za drogą dla dziecka zabawkę, a obelga niemal gwarantowana. Fora, blogi, fanpage, kanały na youtube, komenatrze pod artykułami - wszędzie znajdziemy obelgi i obraźliwe zwroty kierowane do innych czytelników/forumowiczów. Kierowane zazwyczaj bez powodu, ot tak, bo to teraz "modne" rzucić kurwą czy innym chujem w ramach wyrażenia swojego odmiennego zdania. Z resztą nie tylko o przekleństwa tu chodzi, hejtowanie za wszystko też jest teraz modne. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Najbardziej przeraża mnie w tym wszystkim to, że internet w dzisiejszych czasach jest rzeczą zupełnie naturalną. Sama w zasadzie jestem online 24 godziny na dobę. Bez komórki jak bez ręki, a telefon bez przerwy połączony jest z siecią. Ale dostęp do sieci mają coraz młodsi użytkownicy i nie da się tego uniknąć. Można stosować zabezpieczenia rodzicielskie, kontrolować na jakie strony wchodzi nasza pociecha, ale nie da się tego wyeliminować. Postęp technologiczny idzie zbyt szybko i dziś dwulatek obsługuje tablet czy smartfon lepiej niż niejeden dorosły użytkownik. Tośka na razie ma dopiero cztery miesiące i zanim zacznie korzystać z zasobów sieci, a przede wszystkim zacznie czytać, wiele wody jeszcze w Wiśle upłynie, ale tym razem wpis nie jest o Niej, a o mojej sfrustrowanej psychice wszechobecnym wulgaryzmem, hejtem i brakiem kultury.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Swobodny dostęp do internetu, tanie połączenia, możliwość przesyłania zdjęć i filmów, rozmów "na żywo" z osobą, która jest na drugim końcu świata uważam za coś wspaniałego. Możemy być w ciągłym kontakcie, ale tak jak w życiu, w sieci też powinniśmy umieć zachować kulturę. Zdaję sobie sprawę, że pod pseudonimem czy kontem anonima o wiele łatwiej powiedzieć, co się o danej sprawie myśli i wyrzucić z siebie cały swój żal okraszając go soczyście przekleństwami i obelgami, ale powiedzcie mi po co? Dlaczego kulturalni na co dzień ludzie zamieniają się w sieci w chamów bez zahamowań, dlaczego internet pełen jest nienawiści, zawiści i zazdrości? Powiedzcie mi, bo nie mogę tego pojąć. Razi mnie to i to bardzo.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
I nie mówię też, że jestem święta. Potrafię porządnie zakląć, chociażby wczoraj, jak pół dnia klęłam nad makaronikami, które finalnie i tak mi nie wyszły, klnę jak się zdenerwuję, czasem jakieś niecenzuralne słowo znajdzie się też w rozmowie z przyjaciółmi, ale znam czas, porę i miejsce, kiedy mogę sobie na to pozwolić. Rzadko zdarza mi się kląć w sieci i nigdy nikogo nie obraziłam. Wiele razy nie zgadzam się z opinią innych, ale potrafię wyrazić swoje zdanie w odpowiedni sposób. I nie chodzi mi już nawet o same przekleństwa, tylko o kulturę wypowiedzi, której w internecie niestety coraz częściej brakuje...</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-12996428528447929312014-12-24T08:02:00.001+01:002014-12-24T08:02:47.003+01:00Wesołych Świąt! :)<div style="text-align: center;">
Święta w moim domu zawsze były wyjątkowe i bardzo magiczne. Babcia, która dużą wagę przywiązuje do tradycji, zawsze trzyma nad wszystkim piecze. Ubieranie pachnącej choinki w wigilijny poranek, domowe mięsa, ciasta i ten wyjątkowy barszczyk z uszkami, który tak smakuje tylko raz w roku, w Wigilię. Wspólne śpiewanie kolęd, wyczekiwanie na pierwszą gwiazdkę i czekanie na Mikołaja, aby później wspólnie otwierać prezenty. Nigdy nie obdarowywaliśmy się drogimi rzeczami, zazwyczaj są to ciekawe, lecz małe upominki. Jedynie dzieci w naszej rodzinie dostają nieco większe prezenty. Celebrujemy każdą świąteczną chwilę, cieszymy się swoją obecnością i pomimo, że często spotykamy się w tym samym gronie to jednak Wigilia ma w sobie tę magię. Ma coś wyjątkowego. A ta dzisiejsza będzie najpiękniejsza w moim życiu, bo pierwsza z moją córką. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Życzę Wam radosnych, spokojnych i spędzonych w gronie rodzinnym Świąt. Chciałabym aby spełniły się Wasze najskrytsze marzenia, abyście Wy i Wasze rodziny żyły w zdrowiu i zgodzie. Niech ten magiczny czas będzie dla Was odskocznią od codziennej gonitwy i życia w pośpiechu. Doceńcie magię Świąt, którą tworzycie wraz ze swoimi bliskimi i wspólnie stwórzcie najpiękniejsze wspomnienia... </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Wesołych i zdrowych Świąt Kochani!</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ogFN1t5T8Ac/VJoF-b84bvI/AAAAAAAAGdk/31NjkX5Tk9w/s1600/img%2B8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-ogFN1t5T8Ac/VJoF-b84bvI/AAAAAAAAGdk/31NjkX5Tk9w/s1600/img%2B8.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-oYhfPJPLE-Q/VJoF5K2FedI/AAAAAAAAGdU/TceMJylsITc/s1600/img%2B9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-oYhfPJPLE-Q/VJoF5K2FedI/AAAAAAAAGdU/TceMJylsITc/s1600/img%2B9.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-NFp75pO6PTk/VJoFZlr4fSI/AAAAAAAAGdA/mByDW7GNutc/s1600/img%2B6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-NFp75pO6PTk/VJoFZlr4fSI/AAAAAAAAGdA/mByDW7GNutc/s1600/img%2B6.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-D2E8aMfFAv8/VJoF9kKtiXI/AAAAAAAAGdg/vXiV-UyvuKQ/s1600/img%2B7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-D2E8aMfFAv8/VJoF9kKtiXI/AAAAAAAAGdg/vXiV-UyvuKQ/s1600/img%2B7.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-icTDN_tmEU8/VJoFc2Sdk8I/AAAAAAAAGdQ/PI3r061NdLw/s1600/img%2B10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-icTDN_tmEU8/VJoFc2Sdk8I/AAAAAAAAGdQ/PI3r061NdLw/s1600/img%2B10.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-kMNJ0fLxfzo/VJoFcfSw8VI/AAAAAAAAGdM/8wvsL1UUgx4/s1600/img%2B2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-kMNJ0fLxfzo/VJoFcfSw8VI/AAAAAAAAGdM/8wvsL1UUgx4/s1600/img%2B2.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-83469650569109242812014-12-21T09:40:00.000+01:002014-12-21T09:40:56.810+01:00Brak Ci motywacji? Mnie też! <div style="text-align: justify;">
To dzisiaj! Dzisiaj jest najlepszy dzień aby zacząć coś robić! Co z tego, że jest niedziela? Kusząco brzmi: "od poniedziałku", prawda? A prawda jest taka, że jeśli będziesz zaczynać coś od poniedziałku to wiele ich może upłynąć zanim rzeczywiście zaczniesz coś robić... Także jeśli chcesz coś zmienić - np. zacząć ćwiczyć i zgubić zbędne kilogramy po ciąży zacznij robić to tu i teraz. W momencie, kiedy podejmiesz decyzję, której w żadnym przypadku nie odkładaj na później!</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-gd-8CDkM0Is/VJaGhfASauI/AAAAAAAAGXQ/hlM-gs7uDYY/s1600/brzuch.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-gd-8CDkM0Is/VJaGhfASauI/AAAAAAAAGXQ/hlM-gs7uDYY/s1600/brzuch.jpg" height="476" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">źródło: Pinterest</td></tr>
</tbody></table>
<div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"Jak tylko będę mogła, zacznę ćwiczyć", "Te trzy miesiące tak się będą dłużyć", "Oh, jak chciałabym już zacząć coś ze sobą robić" - Tak, tak, to wszystko moje słowa. Niestety skończyło się tylko na słowach... Pod koniec października dostałam od lekarza przyzwolenie na ćwiczenia i... aż 2 razy byłam na siłowni. Co zrobiłam więcej? NIC! Co mogłam zrobić przez dwa miesiące? DUŻO! Powtórzę jeszcze raz - co zrobiłam? NIC! NIC! NIC! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przeglądając wczoraj tablicę na facebook'u natknęłam się na wpis Misako. Nie mam pojęcia czemu akurat ten wpis i czemu akurat Ona mnie tak zmotywowała (wszak scrolluje codziennie przynajmniej kilka stron "wróć do figury sprzed ciąży", "bądź fit", itp, itd.), ale najważniejsze, że to zrobiła. Pomimo okrutnego zmęczenia i braku chęci zebrałam swoje zdecydowanie za duże cztery litery, odpaliłam 20 - minutowy trening całego ciała z Mel B. i poćwiczyłam. Odgłosów jakie wydawałam podczas kolejnej minuty ćwiczeń na brzuszek nie powstydziłaby się porządna aktorka filmów dla dorosłych, aż mama z ciekawości zajrzała na górę w obawie, że dziecko obudzę (wszak TT podbijał wczoraj miasto, więc noc należała do mnie i Tosi, która wyjątkowo wcześnie padła). Tosi na szczęście nie obudziłam, poćwiczyłam, a i endorfiny zrobiły swoje - obudziłam się dziś w świetnym humorze! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystko zaczęło się od kiedy rozpoczęłam nową pracę. Osiem godzin w biurze, biuro w centrum handlowym z fast foodami pod nosem i proszę - 6kg w ciągu 10 miesięcy. Już zaczynałam się odchudzać "od poniedziałku", ale w brzuchu zamieszkała Antonina. Uuu wtedy dopiero zaczęłam sobie dogadzać. Pomijając uwarunkowania genetyczne, przyznaję bez bicia - popuściłam pasa i nie jadłam, a pożerałam wszystko, co znalazło się w zasięgu mojego wzroku, rąk i paszczy. Leżąca ciąża też nie pomogła, skutkiem czego waga w dniu porodu pokazywała <b>88kg</b>, czyli aż 30kg więcej niż przed ciążą. Obecnie, niecałe 4 miesiące po porodzie ważę 23kg mniej. Do osiągnięcia celu pozostało mi ok 10kg i przede wszystkim ujędrnienie całego ciała. Dam radę? Oczywiście, że dam!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Ze względu na karmienie nie wprowadziłam żadnej diety. Od porodu jem po prostu zdrowo, a na moim talerzu zagości czasem ciasteczko (oczywiście domowej roboty i pomijając tę bezę, którą pożarłam jak przyjechałam do rodziców:D). Poza tym jedzenie jest dla mnie przyjemnością i żadna restrykcyjna dieta nie wchodziłaby w grę. No i woda, piję co najmniej 2 litry wody dziennie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Z pełną świadomością i premedytacją piszę to tutaj. Jeśli za miesiąc nic się nie zmieni i pod koniec stycznia nie znajdziecie posta z podsumowaniem miesiąca z Mel B. oczekuję od Was porządnego kopa w tyłek i przypomnienia mi tego tekstu. Zachęcam Was również do zabrania się za siebie razem ze mną. W kupie siła! W kupie raźniej! To co, kto do mnie dołączy? </div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/FuP1lGMlnP4?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div>
<br /></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-49841784268912164622014-12-14T01:26:00.000+01:002014-12-14T01:26:16.109+01:00Wyścig szczurówMam wrażenie, że niektóre matki po narodzinach swojego dziecka właśnie do takiego wyścigu stanęły. Już je! Już siedzi! Już stoi! Już chodzi! I nie mówię tu o zwykłej radości z nowych umiejętności swojego dziecka, która potrafi być zupełnie irracjonalna dla kogoś, kto dzieci nie ma. Mówię tu o matkach, które na siłę próbują wyprzedzić rozwój swojej pociechy. Zastanawiam się po co. Przecież podobno każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej... A może wynika to po prostu z niewiedzy? Mam nawet pewien przykład... Tośka tuż przed ukończeniem drugiego miesiąca zaczęła przekręcać się z brzucha na plecy. Pękałam z dumy i miałam ochotę chwalić się każdemu, kto nas odwiedził nową umiejętnością Antoniny. Któregoś razu udało mi się Ją nagrać i filmik wylądował na IG. A tu zonk - okazało się, że dziecko w tym wieku absolutnie nie powinno tak robić, a jeśli jednak robi, trzeba dopilnować aby przestało. Wystarczyło kilka prostych czynności wplecionych w zabawę i na chwilę obecną Antosia już się nie przekręca. W tym wypadku powinnam zaszufladkować siebie jako matkę, która stanęła w matczynym wyścigu szczurów, o którym wspomniałam na początku. Ale przecież zrobiłam to nieświadomie! Nie uczyłam Jej tego, nie stymulowałam aby zaczęła tak robić, po prostu zrobiła, a ja Jej na to pozwoliłam po raz kolejny i następny. Ile kobiet poprzez takie nieświadome działania zostaje tak zaszufladkowanych? Zaszufladkowanych jako głupie baby, które krzywdzą swoje dzieci.<br />
<br />
Niestety nie wszystkie potrafią przyznać się do błędu i nawet jeśli 1000 osób powie im, że robią coś źle, one się obrażą, bo przecież wiedzą lepiej. Skąd takie wnioski? Należę do kilku "matkowych" grup na facebook'u. Obserwując je, czasem mam wrażenie, że półroczne niemowlę potrafi już czytać i mówi płynnie w trzech językach, nie zapominąjąc oczywiście o wcześniej wymienionych rzeczach. Idealne matki nie dopuszczające do siebie słów krytyki i ich idealne dzieci wszystkopotrafiące i wszystkopierwszerobiące.<br />
<br />
W zasadzie poprzez ten przydługi wstęp chciałabym poruszyć bardzo ważną kwestię rozszerzania diety niemowląt. Na ww. grupach często spotykam się z tym, że matki zaczynają rozszerzać dietę dziecku już w czwartym miesiącu życia. Co gorsza są pediatrzy, którzy zalecają podanie pierwszej marcheweczki czy jabłuszka tuż po ukończeniu przez dziecko magicznego czwartego miesiąca. A ja się pytam po co? Dietetykiem nie jestem, z żywieniem też nie mam nic wspólnego, ale na temat rozszerzania diety wiedzę mam już na prawdę sporą i mam zamiar w dalaszym ciągu ją pogłębiać. Jednym z kolejnych kroków, poza publikacjami naukowymi, książkami dt. żywienia będzie również konsultacja z dietetykiem, więc na pewno nie będzie to ostatni post, w którym poruszę ten temat. Nie mam na celu krytykowania kogolwiek, apeluję wyłącznie o rozsądek, bo jak wspomniałam wyżej, wiele naszych błędów wynika po prostu z niewiedzy...<br />
<br />
Częstym początkiem zbyt wczesnego rozszerzania diety są rady pediatrów. W końcu lekarz, więc autorytetem jest chyba w oczach każdego rodzica. U mnie niestety pewna Pani dr, z każdą wizytą przestaje być jakimkolwiek autorytetem... Niestety po tym, co już przeczytałam, z taką ignorancją ze strony pediatrów można spotkać się dość często. Antosia mało przybiera, bardzo mało, i już wiem, co usłyszę na kolejnej wizycie w poradni neonatologicznej - ZACZĄĆ POWOLI WPROWADZAĆ INNE POSIŁKI NIŻ MLEKO. Wizytę mamy 31 grudnia, także Tośka przekroczy już magiczną granicę czterech miesięcy. Nie powiem, że dam palca, bo istnieje jednak prawdopodobieństwo, że więcej przybierze, albo, że nasza wspaniała dr prowadząca zmądrzała (w co śmiem wątpić), ale mogę powiedzieć Wam, że jestem tego pewna. Dużym zaskoczeniem będzie jeśli nie usłyszę tego zdania. A zastanówcie się, tak na zdrowy rozum... Co jest bardziej treściwe, syte, kaloryczne i wartościowe - marchewka, jabłko, kaszka czy mleko (nie ważne czy matki czy mm)? Zdecydowanie będzie to mleko, więc po kiego czorta wpychać w dziecko coś innego?! Tak, wiem, Ty piłeś wodę z cukrem jak miałeś 3 miesiące, Ty jadłaś od 4 miesiąca, żyjecie i macie się dobrze. Nie mówię, że coś stanie się od razu, zbyt wczesne rozszerzenie diety może w ogóle nie mieć wpływu na zdrowie w przyszłości, ale może też być przyczyną alergii, problemów z układem pokarmowym czy niechęci do jedzenia.<br />
<br />
W zasadzie spotkałam się również z poradami pediatrów nt. rozpoczęcia rozszerzania diety nie tylko w przypadku zbyt niskiej wagi. Rozszerzać, bo pokarm mało treściwy (opcjonalnie podać mm w przypadku karmienia piersią, co też jest bzdurą!), rozszerzać, bo na mm dietę rozszerza się wcześniej (też nie, jeśli jelita dziecka nie są gotowe na trawienie czegoś innego niż mleko to nie ważne czy jest to mleko matki czy mieszanka) oraz rozszerzać tak po prostu, niech poznaje już nowe smaki (ma na to całe życie, miesiąc zbawi je w poznawaniu nowych smaków?).<br />
<br />
Spotkałam się również ze słowami: "Ale on/ona tak patrzy, nie mogłam jej nie dać.". Cóż... Moja odpowiedź jest jedna. Czy jeśli Tośka patrzy się od drugiego miesiąca życia na lody tak, jakby miała ochotę mi je wyrwać, to znaczy, że mam jej tych lodów dać? Nie? No właśnie!<br />
<br />
Przecież każda z nas chce jak najlepiej dla swojego dziecka, dlatego więc zamiast ślepo słuchać jednego lekarza może warto skonsultować się z innym? Zastanowić się czy nie poczekać aż dziecko będzie w pełni gotowe na rozszerzanie diety? Czy nie poczekać tych 6, czasem 7 miesięcy zanim zacznie wprowadzać się coś innego niż mleko. To na pewno nie zaszkodzi, a może korzystnie wpłynąć zarówno na zdrowie jak i na chęć malucha do jedzenia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-zeDiXd-vOAg/VIzYJs0skNI/AAAAAAAAF-8/-qNOlGwrpZs/s1600/jablko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-zeDiXd-vOAg/VIzYJs0skNI/AAAAAAAAF-8/-qNOlGwrpZs/s1600/jablko.jpg" height="360" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-86542837754134977922014-12-11T15:14:00.001+01:002014-12-11T15:14:16.991+01:00(NIE)pierniczki<div style="text-align: justify;">
Pierwsze Święta u teściów, na stole pierniczki i teściowa, która nimi częstuje. Nie powiem przecież, że nie lubię pierniczków, nie po raz pierwszy, kiedy goszczę przy świątecznym stole! Odłamuję głowę renifera, wkładam do ust i... WOW! Te pierniczki są pyszne! I zupełnie nie smakują jak piernik! Oto przepis dla antyfanów pierników, którzy chcą jednak przed Świętami popierniczyć ;) Aha i najważniejsze - to też przepis dla zapominalskich, bowiem ciastka można upiec nawet kilka dni przed Wigilią. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>PRZYPRAWA DO (NIE)PIERNICZKÓW (1 porcja)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SKŁADNIKI:</b></div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">7 ziaren ziela angielskiego</li>
<li style="text-align: justify;">10 goździków</li>
<li style="text-align: justify;">1 czubata łyżeczka cynamonu</li>
<li style="text-align: justify;">otarta skórka z 1 pomarańczy</li>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie składniki mielimy i dokładnie ze sobą mieszamy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>(NIE)PIERNICZKI</b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SKŁADNIKI:</b></div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">350g mąki</li>
<li style="text-align: justify;">70g cukru pudru</li>
<li style="text-align: justify;">1 łyżeczka kakao</li>
<li style="text-align: justify;">1 łyżeczka sody</li>
<li style="text-align: justify;">5 łyżek masła</li>
<li style="text-align: justify;">2 jaja</li>
<li style="text-align: justify;">1/4 szklanki <a href="http://pszczelidworek.pl/" target="_blank">miodu</a> gryczanego</li>
<li style="text-align: justify;">1 porcja przyprawy do (nie)pierniczków</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy cukier puder, kakao, sodę oraz 1 porcję przyprawy do (nie)pierniczków. Masło z miodem stapiamy w rondelku i odstawiamy do wystudzenia. Po przestudzeniu wlewamy mieszankę do suchych składników, wbijamy jajka i wyrabiamy ciasto, które zawinięte w folię wędruje na co najmniej 8 godzin do lodówki (najlepiej na noc).</div>
<div style="text-align: justify;">
Po wyjęciu cista rozwałkowujemy je na blacie oprószonym mąką i wykrawamy ciasteczka i kładziemy je na blachy wyłożone pergaminem. Piekarnik rozgrzewamy do 18<span style="font-family: inherit;">0<span style="background-color: white; line-height: 20px;">°C i pieczemy (nie)pierniczki ok 15 min. Smacznego (NIE)piernikożercy :)</span></span></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-rUUMHD82WNU/VIjLyFxrQII/AAAAAAAAFzs/6McrDXH3yAU/s1600/DSC_0239.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-rUUMHD82WNU/VIjLyFxrQII/AAAAAAAAFzs/6McrDXH3yAU/s1600/DSC_0239.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-9WN0GP4Nk5o/VIjLS_OdOjI/AAAAAAAAFzc/zSYIcXP-Sdo/s1600/DSC_0240.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-9WN0GP4Nk5o/VIjLS_OdOjI/AAAAAAAAFzc/zSYIcXP-Sdo/s1600/DSC_0240.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ZQLcObsjqXY/VIjLgTHjo-I/AAAAAAAAFzk/YS9wUI3izi8/s1600/DSC_0243.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-ZQLcObsjqXY/VIjLgTHjo-I/AAAAAAAAFzk/YS9wUI3izi8/s1600/DSC_0243.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-73023004626459878302014-12-10T22:46:00.000+01:002014-12-11T15:15:48.831+01:00Kruche ciasteczka<div style="text-align: justify;">
Pewnego pięknęgo dnia popełniłam duży błąd i upiekłam kruche ciasteczka, które dosłownie rozpływają się w ustach. Kilka dni później ponownie strzeliłam sobie w kolano robiąc kolejną porcję i lukrując ją. Czuję, że jak tak dalej pójdzie to do Świąt nie zostanie ich dużo... Za to waga zamiast w dalszym ciągu ładnie spadać (23kg od porodu, yeah!) stanęła w miejscu. Cóż, jeśli je upieczecie to sami przekonacie się, że nie można się im oprzeć. ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>KRUCHE CIASTECZKA</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SKŁADNIKI:</b></div>
<ul>
<li style="text-align: justify;">280g masła lub margaryny</li>
<li style="text-align: justify;">480g mąki pszennej</li>
<li style="text-align: justify;">120g cukru</li>
<li style="text-align: justify;">2 lub 3 żółtka</li>
</ul>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Na blat przesiewamy mąkę, dodajemy cukier, posiekane zimne masło lub margarynę oraz żółtka. Jak najszybciej zagniatamy ciasto, formujemy z niego kulkę, owijamy w folię i wrzucamy do lodówki na co najmniej godzinę. Po tym czasie wyjmujemy ciasto i na oprószonym mąką blacie rozwałkowujemy i wykrawamy nasze ciastka. Najbardziej kruche są cienkie :) Gotowe ciasteczka <span style="text-align: start;">kładziemy na blachy wyłożone pergaminem, a piekarnik rozgrzewamy do 18</span><span style="text-align: start;">0<span style="background-color: white; line-height: 20px;">°C i pieczemy je ok 12 min. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>LUKIER</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Wyciskamy sok z jednej cytryny i dodajemy cukier puder (ok. 300g). Lukier musi mieć konsystencję bardzo gęstej śmietany i powinien dość zybko zastygać. Smarujemy nim ciastka i w zasadzie od razu możemy zajadać. Smacznego! :)</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-MG4b0A5nTvw/VIisSAdkMZI/AAAAAAAAFyM/9E867HdNcQc/s1600/DSC_0220.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-MG4b0A5nTvw/VIisSAdkMZI/AAAAAAAAFyM/9E867HdNcQc/s1600/DSC_0220.JPG" height="425" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-4xl8Tssi81g/VIisUqp-CQI/AAAAAAAAFyU/KLm0M65-KKg/s1600/DSC_0231.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-4xl8Tssi81g/VIisUqp-CQI/AAAAAAAAFyU/KLm0M65-KKg/s1600/DSC_0231.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-GeUd3jwV194/VIirpcsfjlI/AAAAAAAAFyE/C2c0TPN_7dQ/s1600/DSC_0236.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-GeUd3jwV194/VIirpcsfjlI/AAAAAAAAFyE/C2c0TPN_7dQ/s1600/DSC_0236.JPG" height="426" width="640" /></a></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-21616195045431558822014-12-08T21:46:00.000+01:002014-12-08T21:46:37.362+01:00Matki blogerki dzieciom czyli Zwierzaki Pocieszaki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-dqsVurTDsgU/VIWKWucNLUI/AAAAAAAAFqE/mZhdSsq8-is/s1600/zwierzaki%2B3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-dqsVurTDsgU/VIWKWucNLUI/AAAAAAAAFqE/mZhdSsq8-is/s1600/zwierzaki%2B3.jpg" height="638" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ciąża i poród mnie zmieniły. Bardzo zmieniły, ale to już wiecie. Od zawsze gdzieś w moim sercu była chęć pomocy - organizacja WOŚPu w szkole, wolontariat, zebranie starych kocy dla schroniska... Nigdy jednak nie odczuwałam tak silnej potrzeby niesienia pomocy innym jak teraz. A dokładniej potrzeby pomocy dzieciom...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Po urodzeniu Antoniny, często patrząc na Nią nachodziły mnie myśli dlaczego na świecie jest tyle dzieci, które nie mają nawet cząstki tej miłości, tego ciepła, które Antosia dostaje od nas codziennie? Dlaczego tak niewinne, małe istoty, które są całkowicie od nas zależne narażone są na takie tragedie? Dlaczego dotykają je najcięższe choroby, głód, bieda, przemoc?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nie potrafię odpowiedzieć na te pytania, ale wiem, że mogę pomóc niektórym z nich. Świata nie zmienię, ale jeśli przyczynię się do uśmiechu chociażby kilkorga dzieci to już będzie pewien krok naprzód. Jeśli razem ze mną pomyśli tak więcej osób, pomoc otrzyma więcej dzieci. Pamiętajmy - w kupie siła! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Pomóc możesz również Ty kupując książkę - cegiełkę. <a href="http://zwierzakipocieszaki.pl/" target="_blank">Zwierzaki - Pocieszaki</a> to akcja charytatywna mam blogerek mająca na celu pomoc fundacji podopiecznym <a href="http://www.kawalek-nieba.pl/" target="_blank">Kawałek Nieba</a>. Ja już swoje książeczki zamówiłam. Czekam tylko na potwierdzenie. Myślę, że będą świetnym prezentem pod choinkę. Do zamówienia zachęcam i Was! :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><a href="http://2.bp.blogspot.com/-6Aj3sMhXUiQ/VIWKawpEFDI/AAAAAAAAFqU/dZ-nIW-RMYU/s1600/zwierzaki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-6Aj3sMhXUiQ/VIWKawpEFDI/AAAAAAAAFqU/dZ-nIW-RMYU/s1600/zwierzaki.jpg" height="424" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-JTjwdyiQAH8/VIWKUiBtskI/AAAAAAAAFp8/y2ctSW_pVdQ/s1600/zwierzaki%2B2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-JTjwdyiQAH8/VIWKUiBtskI/AAAAAAAAFp8/y2ctSW_pVdQ/s1600/zwierzaki%2B2.jpg" height="424" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-VItSeldLDOI/VIWKZREiOSI/AAAAAAAAFqM/L9x0F79YCnY/s1600/zwierzaki%2B4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-VItSeldLDOI/VIWKZREiOSI/AAAAAAAAFqM/L9x0F79YCnY/s1600/zwierzaki%2B4.jpg" height="424" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Wszystkie zdjęcia wykorzystane we wpisie są autorstwa Renaty Mrowińskiej.<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-43105254427432912172014-12-05T22:41:00.001+01:002014-12-05T22:54:01.885+01:00Magia wspomnień<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;">Była Wigilia, Babcia krzątała się w kuchni, a ja oglądałam bajki. Mieliśmy wtedy taki stary telewizor, w którym kanały wyszukiwało się gałką i czasem można było trafić np. na odkodowany Canal+ - jaka to była frajda wiedzą tylko ci, którzy w końcu ten kanał znaleźli. Choinka została ubrana z samego rana. Oprócz bombek zawsze wisiały na niej łańcuchy i ozdoby, które robiłam z Babcią. U nas zawsze choinkę ubierało się dopiero w Wigilię, czego jako dziecko nie mogłam przeboleć. U koleżanek i kolegów drzewka stały już przecież od połowy grudnia! Teraz wiem, że nasza świeża choinka nie mogła być ubrana z takim wyprzedzeniem, bo do Świąt po prostu nic już by z niej nie zostało. Poza tym Babcia za dużą wagę przykładała do tradycji, żeby mogło być inaczej. Wracając jednak do tematu fotela i bajek, co jakiś czas podrywałam się z niego i podbiegałam do okna, bo w Święta Mama zawsze wracała z pracy wcześniej. Ponadto codziennie przynosiła mi małą niespodziankę i chowając ręce za plecami pytała "ence pence, w której ręce". Zawsze wybierałam właściwie, bo owa niespodzianka zwinnie przekładana była za plecami do wybranej przeze mnie ręki. Na tym wspomnienie się urywa. A nie, przepraszam! Jeszcze ten zapach... Nawet teraz czuję zapach choinki. Czuję ją zupełnie tak, jakby stała obok... Wiecie, że jest to jedno z moich ulubinych wspomnień z dzieciństwa? Niby nic, a jest w nim moja osobista magia.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;">Kolejne wspomnienie związane jest z Mikołajem... Do tej pory mam wyrzuty sumienia. Tak, w dalszym ciągu, chociaż minęło już tyle czasu... Nie pamiętam ile miałam lat, ale doskonale pamiętam tę noc... Już od dłuższego czasu domyślałam się, że Mikołaj nie istnieje, ale musiałam mieć pewność. <span style="background-color: white; line-height: 17.5636348724365px;">Był wieczór, 5 grudnia, kiedy mama kładła mnie spać. Opowiadałam jej, że jestem śpiąca, że już nie mogę doczekać się, co w tym roku Mikołaj przyniesie mi pod poduszkę, że bardzo chciałabym aby przyszedł jak najszybciej, najlepiej jak tylko usnę. Ucałowała mnie na dobranoc i pamiętam, że długo walczyłam ze snem, kiedy usłyszałam kroki. Zamknęłam oczy i poczekałam aż prezent znalazł się pod poduszką. Otworzyłam je dopiero, kiedy "Mikołaj" zaczął się wycofywać z pokoju i wtedy...</span> Zobaczyłam Mamę! Utwierdziłam się w tym, że Mikołaj nie istnieje i natychmiast zaczęłam mieć wyrzuty sumienia wobec rodzicielki. Cholera, do tej pory nie wiem skąd u dziecka takie poczucie winy, że nakryło Matkę na podkładaniu prezentów... Odczekałam chwilę, zajrzałam pod poduchę, obejrzałam z każdej strony majteczki, które dostałam w prezencie i pobiegłam do Mamy pokazać jej co dostałam od Mikołaja. Do tego, że właśnie wtedy nakryłam ją na chowaniu prezentu pod poduszką przyznałam się dopiero kilka lat temu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;">Kolejne Święta po tych, kiedy odkryłam, że Mikołaj nie istnieje były moim mikołajowym debiutem. Zaczęłam kupować rodzinie prezenty z własnych oszczędności, pakowałam własnoręcznie, a później robiłam za Świętego Mikołaja z workiem pełnym prezentów. Kawa dla wujka, mydełko dla babci, delfinek dla cioci, która swego czasu je zbierała. Swoją drogą po tamtych Świętach, podczas których rozpakowywała ente puzderko, figurkę, mydełko w kształcie delfina dziwnym trafem zaprzestała je zbierać. Tak, to też pamiętam jakby było wczoraj.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;">Z wiekiem magia świąt zaczęła gdzieś uciekać. Później pojawiły się w naszej rodzinie dzieci i coś wróciło, ale to jeszcze nie było to. Później zaczęłam pieprzyć o komercjalizacji Świąt, że nie lubie tego wszystkiego... Na mózg mi wtedy padło, ale taka była moda, a ja szłam za stadkiem. A teraz? Magia świąt wróciła ze zdwojoną siłą. Już pod koniec listopada zaczęłam rozglądać się za ozdobami do pokoju, zaczęłam suszyć owoce i mam już kupione wszystkie prezenty. Codziennie nucę Tosi pastorałki i kolędy. Na samą myśl o Świętach czuję w brzuchu motylki, zupełnie jakbym znowu była dzieckiem. Upiekłam też zapas kruchych ciastek, które chyba nie doczekają Świąt, bo połowy już nie ma i (nie)pierniczki, bo oryginalnych pierniczków nie lubię (oba przepisy niedługo na blogu). Czuję się jakbym unosiła się kilka centymetrów ponad ziemią, bo wiem, że te Święta będą wyjątkowe. W nich znowu będzie magia!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;">Oczami wyobraźni widzę siebie za kilka lat siedzącą z Antoniną i szykującą ozdoby choinkowe. Chciałabym, żeby wszystkie ozdoby, które zawisną na naszej choince były wykonane przez nas ręcznie. Wyobrażam sobie jak wspólnie przystrajamy dom na Święta, jak pieczemy ciasteczka, jak moja córka we wszystkim z radością mi pomaga. Chcę siedzieć z Nią przy wigilijnym stole, uczyć tradycji wigilijnych, śpiewać kolędy i ukradkiem pukać w stół jak nie patrzy, a później z radością oznajmiać, że chyba zbliża się Mikołaj.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;">Chcę widzieć Jej radość i dać najpiękniejsze wspomnienia, bo tego Jej nikt nie odbierze.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-CrbI6F6EgsA/VIImRnpf2YI/AAAAAAAAFps/TRLhOcDkz2U/s1600/swieta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-CrbI6F6EgsA/VIImRnpf2YI/AAAAAAAAFps/TRLhOcDkz2U/s1600/swieta.jpg" height="634" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-21925668265614069922014-12-02T18:00:00.001+01:002014-12-02T18:00:20.787+01:00Macierzyństwo? Na zdrowie!<div style="text-align: justify;">
Spacerując po dworze, podczas gdy termometr pokazywał pięć stopni na minusie naszła mnie pewna refleksja - macierzyństwo zdecydowanie wychodzi mi na zdrowie! W zasadzie bez zastanowienia znalazłam aż pięć powodów dlaczego tak jest, oto i one:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Codzienne spacery</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Pojawienie się nowego członka rodziny moblizuje do zapewnienia mu codziennie świeżego powietrza. Nie zważając na pogodę czy samopoczucie, codziennie wychodzimy z Antoniną na spacer (nawet ulewa nam nie straszna, bo na szczęście mamy się gdzie schować). Taa, już sobie wyobrażam codzienne dotlenianie organizmu gdyby nie Tośka, chyba jedynie dotlenianie poprzez zaciąganie - i tu płynnie porzechodzimy do kolejnego punktu...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>2. Używki</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Papieroski i alkohol, cóż i jedno, i drugie jest nieobecne w moim życiu już od niemal roku. Jak mi z tym? Świetnie! Myślę, że mojemu organizmowi jeszcze lepiej. Punkt kolejny stricte związany z drugim, a więc...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Sen</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Pomimo, że zapewne nigdy już nie będzie taki twardy jak przed ciążą, pomimo, że przerwany nawet kilkoma pobudkami, nigdy nie był tak spokojny i regularny jak teraz. Nie ma już zarywania trzech nocy z rzędu, spania do piętnastej, albo kładzenia się spać o siódmej rano. Śpimy mniej więcej po sześć, osiem godzin, pozwalając sobie na małe szaleństwo i kładąc się czasem o drugiej. Wtedy śpiomy krócej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>4. Codzienna dawka ruchu</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Skakanie, kicanie, lulanie, zabawianie, bieganie, usypianie, uspokajanie, hysianie i można by wymieniać bez końca. Niedługo dojdą sprinty do kontaktów, obrusów, kominka, kuchenki, szuflad, kanapy... Także z wiekiem Antoniny ruchu w moim życiu będzie coraz więcej i więcej. I nie ma przebacz, że dzisiaj zakwasy, że mi się nie chce - dziecku zawsze będzie się chciało zapewnić Matce codzienną porcję ruchu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>5. Zdrowe odżywianie</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Dopiero od narodzin. Do tej pory nie wiem, co mnie opętało, że w ciąży nie jadłam tylko żarłam. Wszystko i bez opamiętania. Cóż, czasu nie cofnę, za to teraz nadrabiam. Zanim jogurt, szynka, ser (który po lekturze składu okazuje się wcale serem nie być) trafi do mojego koszyka analizuję, co on w sobie zawiera. I tak powoli, przez trzy miesiące od porodu, wyrobiłam w sobie całkiem niezłe nawyki żywieniowe. Jem smacznie, ale zdrowo, czasem pozwalając sobie na mały grzech w postaci frytek, steka, szklaneczki coli czy kawałka gorzkiej czekolady. Co jak co, ale zdrowego odżywiania to bym się po sobie nigdy nie spodziewała! </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-QQtdR_eDgSA/VHuhIF2yB8I/AAAAAAAAFpc/2Hj-tzWoeBw/s1600/10407401_749325315152457_4677256999328642708_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-QQtdR_eDgSA/VHuhIF2yB8I/AAAAAAAAFpc/2Hj-tzWoeBw/s1600/10407401_749325315152457_4677256999328642708_n.jpg" height="640" width="640" /></a></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-86142374338123060872014-11-30T16:22:00.003+01:002014-11-30T20:14:39.801+01:00Co na prezent dla niemowlaka?<div style="text-align: justify;">
Wielkimi krokami zbliżają się Święta. To już nasze drugie Święta Bożego Narodzenia we trójkę, ale poprzednie Antonina spędzała jeszcze w brzuszku i była wielkości ziarnka grochu... Poza tym nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy czy kolejne spędzimy z Teodorem czy z Antoniną. Ah Święta, ich magia, nastrój, upominki pod choinką... No właśnie! Prezenty! Wielu z nas staje przed trudnym wyborem świątecznych podarków, dlatego przygotowałam listę prezentów dla niemowlaka. Prezentów na każdą kieszeń, więc myślę, że znajdziecie tu coś dla siebie. Lista sprawdzi się nie tylko w święta, ale również na inne okazje. Pomimo, że Antonina w Święta będzie miała dopiero 4 miesiące są rzeczy, które w imieniu Tosi chciałabym dostać, a które użyjemy np. dopiero w wieku 5, 9 czy 11 miesięcy. Czego NIE kupować dziecku w prezencie znajdziecie<a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/11/czego-nie-kupowac-dziecku-w-prezencie.html" target="_blank"> TUTAJ</a>.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;">CO NA PREZENT DLA NIEMOWLAKA 0-12 miesięcy?</span><br />
<br />
<b><span style="font-size: large;">DREWNIANE KLOCKI</span></b><br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-tJERqeptEM8/VHZLHkSTXFI/AAAAAAAAFmk/EsGUiB_QNmc/s1600/klocki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-tJERqeptEM8/VHZLHkSTXFI/AAAAAAAAFmk/EsGUiB_QNmc/s1600/klocki.jpg" height="400" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Prezent ponadczasowy, stylowy, ekologiczny i oczywiście edukacyjny. Uważam, że drewniane klocki powinny znaleźć się w domu każdego malucha. A te ze zdjęcia po prostu do mnie przemówiły. Są wyjątkowe w każdym calu, pięknie zdobione i z polskim alfabetem. Idealne. Klocki do kupienia <a href="http://www.pannaklara.pl/10,30,1,drewniane-klocki-uncle-goose-polski-alfabet" target="_blank">TUTAJ</a>. Tylko cena trochę zwala z nóg...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<b><span style="font-size: large;">SZELESZCZAKI LAMAZE</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-JSVHNuvXtoM/VHo_NLj-SLI/AAAAAAAAFnQ/joiMmY64-MQ/s1600/lamaze.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-JSVHNuvXtoM/VHo_NLj-SLI/AAAAAAAAFnQ/joiMmY64-MQ/s1600/lamaze.jpg" height="306" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
Jak dla mnie absolutny HIT! Zabawki wykonane są z wielu różnych materiałów, mają różne faktury i szeleszczą. Obecnie mamy już cztery, więc myślę, że w naszym przypadku kolejny szeleszczak nie jest już aż tak konieczny, ale Wam polecam z całego serca! Zabawki Lamaze możecie nabyć <a href="http://www.nashka.pl/szukaj.html?query=lamaze" target="_blank">TUTAJ</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">PUZZLE - MATA</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-RH31YMuHEDs/VHo9cscTGbI/AAAAAAAAFnE/ijA6cAbymcs/s1600/mata.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-RH31YMuHEDs/VHo9cscTGbI/AAAAAAAAFnE/ijA6cAbymcs/s1600/mata.jpg" height="171" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Kolejny must have na mojej liście. Puzzle - mata, które można łączyć w dowolny sposób i tworzyć z nich różnej wielkości miejsce do zabawy. Prezent na lata. Playspot do kupienia <a href="http://www.nashka.pl/skip-hop-mata-playspot-grey-gold-245011-id-2147.html" target="_blank">TUTAJ</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">DREWNIANY WÓZEK - PCHACZ</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-JwsxdCQzFcY/VHpBKwiIUpI/AAAAAAAAFnc/Ifz6XwULCA8/s1600/tola.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-JwsxdCQzFcY/VHpBKwiIUpI/AAAAAAAAFnc/Ifz6XwULCA8/s1600/tola.jpg" height="325" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
W momencie kiedy dziecko zaczyna stawać o własnych siłach, pchacz jest podobno niezastąpiony. A do tego jeśli jeszcze cieszy oko i jest starannie wykonany zyskuje na swojej wartości. No i cena, w porównaniu do innych, drewnianych wózków - pchaczy, ta nie zwala z nóg. Do nabycia <a href="http://www.bebestragan.pl/zabawki-drewniane-wozki-tola" target="_blank">TUTAJ</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">KSIĄŻKA Z BAJKAMI</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-37Fdy6lYyaQ/VHshI0l_ywI/AAAAAAAAFn8/-1BYaCH58wY/s1600/365.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-37Fdy6lYyaQ/VHshI0l_ywI/AAAAAAAAFn8/-1BYaCH58wY/s1600/365.jpg" height="400" width="283" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nasz typ to 365 bajek na każdy dzień. W związku z tym, że czytaniem "zarażamy" Antoninę od kołyski, takie bajki sprawdzą się idealnie. Każda strona opatrzona jest datą i na każdej znajduje się inna bajka. Do nabycia <a href="http://www.matras.pl/365-bajek.html" target="_blank">TUTAJ</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">KOŃ NA BIEGUNACH</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-d80kZjOmkAQ/VHpFaXz1a6I/AAAAAAAAFno/ptBetfmtSKE/s1600/bieguny.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-d80kZjOmkAQ/VHpFaXz1a6I/AAAAAAAAFno/ptBetfmtSKE/s1600/bieguny.JPG" height="400" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nie dam głowy, ręki, nawet palca, że przyda się przed ukończeniem roku, ale jest tak absolutnie cudowny, że może poczekać na swoją kolej. Konik do nabycia w <a href="http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50060713/" target="_blank">IKEA</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">DREWNIANY LABIRYNT</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-wSNMODqhUh0/VHsgXpsm1AI/AAAAAAAAFn0/CcdbEmq_mAM/s1600/mula.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-wSNMODqhUh0/VHsgXpsm1AI/AAAAAAAAFn0/CcdbEmq_mAM/s1600/mula.JPG" height="400" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nie będę ukrywać, że bardzo podobają mi się drewniane zabawki. Ponadto jest to kolejna zabawka edukacyjna, którą poprzez zabawę można uczyć kształtów, kolorów, a nawet liczenia. Prawdopodobnie przyda się jeszcze przed ukończeniem roku. Do kupienia w <a href="http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80014041/" target="_blank">IKEA</a>,</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">JEŻYK KLIK - KLAK</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-IFMWWXL_4MU/VHswesVnkkI/AAAAAAAAFo0/45ixuYXGjzQ/s1600/je%C5%BCyk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-IFMWWXL_4MU/VHswesVnkkI/AAAAAAAAFo0/45ixuYXGjzQ/s1600/je%C5%BCyk.jpg" height="400" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Kolejna zabawka edukacyjna do gryzienia, do kręcenia, z wysuwanym luterkiem, grzechocząca i do tego z jednej strony całkiem mięciutka - czego chcieć więcej? Myślę, że przypadnie do gustu każdemu maluszkowi. Do nabycia <a href="http://www.nashka.pl/skip-hop-zabawka-jezyk-klik-klak-303150-id-3470.html" target="_blank">TUTAJ</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">CZARNO - BIAŁE KSIĄŻECZKI</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-OrOO4T3dCCI/VHshpo7f8PI/AAAAAAAAFoE/-z_rsDo1NOs/s1600/karty%2Bmaluszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-OrOO4T3dCCI/VHshpo7f8PI/AAAAAAAAFoE/-z_rsDo1NOs/s1600/karty%2Bmaluszka.jpg" height="262" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Niemowlęta uwielbiają kontrastujące kolory. Seria "Oczami maluszka" należy do ulubionych Antoniny. Mamy już trzy książeczki (harmonijkę i sztućce oraz okręgi z innego wydawnictwa). Bardzo polecam i uważam, że takie książeczki przydadzą się na dłużej. Można na ich podstawie opowiadać wiele ciekawych historii opisując i pokazując dziecku obrazki. Do nabycia <a href="http://www.nashka.pl/szukaj.html?query=oczami+maluszka" target="_blank">TUTAJ</a> lub w dobrych księgarniach.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">EKOLOGICZNY GRYZAK</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-yu26MqUlj2M/VHsyTpoW6nI/AAAAAAAAFpA/QZ1F3qvs0Js/s1600/gryzak_066.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-yu26MqUlj2M/VHsyTpoW6nI/AAAAAAAAFpA/QZ1F3qvs0Js/s1600/gryzak_066.png" height="255" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ekologiczny gryzak - zdrowy i bezpieczny dla delikatnych dziąsełek dziecka. Mi najbardziej podoba się sowa. Myślę, że spodoba się najbardziej wybrednej mamie. Do nabycia <a href="http://www.woodenstory.pl/index.php/pl/sklep-pl/gryzaki/owl-detail" target="_blank">TUTAJ</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">LAMPKA - ZABAWKA</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-iYN0IOMjdqs/VHsmjtmZH9I/AAAAAAAAFoQ/tFjOnHPteLk/s1600/lampeczka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-iYN0IOMjdqs/VHsmjtmZH9I/AAAAAAAAFoQ/tFjOnHPteLk/s1600/lampeczka.jpg" height="400" width="318" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Jesteśmy już zmęczeni spaniem przy ciągle włączonych lampkach (nawet jeśli są to urocze Cottonove Love), a jeszcze nie gotowi żeby całkowicie wyłączyć światło. Pomocna na pewno byłaby tutaj lampka, którą można bezpiecznie wrzucić dziecku do łózeczka, czyli lampka - zabawka. Niestety cena jest mało przystępna. Do nabycia <a href="http://www.nashka.pl/beaba-lampka-pixie-plumgreen-id-94.html" target="_blank">TUTAJ</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">PIESEK NA PRZEKĄSKI</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-IB_ZBpnYFME/VHstxUd3ltI/AAAAAAAAFog/Yvgk5rMv04s/s1600/piesek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-IB_ZBpnYFME/VHstxUd3ltI/AAAAAAAAFog/Yvgk5rMv04s/s1600/piesek.jpg" height="400" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Do pałąka spacerówki będzie idealny. Oczywiście w miejscu na przekąski znajdą się warzywa i owoce. Ponadto posiada elementy, które można skubać i gryźć - myślę, że będzie dobrym rozwiązaniem również na swędzące dziąsełka i przede wszystkim nie spadnie na ziemię. Piesek do nabycia <a href="http://www.nashka.pl/skip-hop-zabawka-do-wozka-piesek-2w1-na-przekaski-id-3365.html" target="_blank">TUTAJ</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>KSIĄZECZKI RÓŻNIMISIE I ROBIMISIE</b></span> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-iUkvHraazZM/VHsz-kyD2vI/AAAAAAAAFpM/_Ekr8Ne_wJo/s1600/robimisie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-iUkvHraazZM/VHsz-kyD2vI/AAAAAAAAFpM/_Ekr8Ne_wJo/s1600/robimisie.jpg" height="400" width="387" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
I inne książęczki z Wydawnictwa Dwie Siostry. Zadzwiają swoją prostotą, a zarazem pięknem. Mówcie co chcecie, ale moje serce podbiły! Sami zobaczcie! Do nabycia <a href="http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-robimisie.html" target="_blank">TUTAJ</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">KACZUSZKI DO KĄPIELI</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-pu7Kz1e0JrI/VHsvRJlFeTI/AAAAAAAAFos/KZauQ0qrLMs/s1600/kaczki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-pu7Kz1e0JrI/VHsvRJlFeTI/AAAAAAAAFos/KZauQ0qrLMs/s1600/kaczki.jpg" height="400" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Czuję się trochę jak psychofanka SkipHop'a... No, ale co poradzić, że oni mają nie dość, że funcjonalne to jeszcze takie ładne zabawki. Tutaj proponuję Wam kaczuchy dą kąpieli, które mogą posłużyć również za dzbanuszek do spłukiwania głowy. Do nabycia <a href="http://www.nashka.pl/skip-hop-zabawka-do-wody-kaczki-girls-235501-id-2073.html" target="_blank">TUTAJ</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>MATA EDUKACYJNA</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-bGqcAvClAA0/VHo73evmBKI/AAAAAAAAFm4/fWYoEVgJHQg/s1600/skip.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-bGqcAvClAA0/VHo73evmBKI/AAAAAAAAFm4/fWYoEVgJHQg/s1600/skip.jpg" height="400" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
My już swoją mamy i jak wiecie (a jak nie wiecie to zajrzyjcie <a href="http://swiatwokoltosi.blogspot.com/2014/11/przegladajac-aktualnosci-na-facebooku.html" target="_blank">TUTAJ</a>) Tośka jest nią zachwycona. Jeśli więc macie do obdarowania brzdąca, który jeszcze maty nie posiada możecie nabyć ją <a href="http://www.nashka.pl/szukaj.html?query=mata+edukacyjna" target="_blank">TUTAJ</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">A Wy co chcielibyście dostać w imieniu swoich maluchów? Starszaki też już pewnie napisały już listy do Świętego Mikołaja - co chcą dostać w tym roku? :)</span></b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8916645509568717431.post-87256262459104132692014-11-28T12:16:00.001+01:002014-11-28T12:16:47.536+01:00Na słodko i słono czyli wariacje muffinkowe<div style="text-align: justify;">
Kochani, powoli powracam z przepisami. Co prawda po porodzie kremy zaczęły mi się ważyć, ciasta przestały wyrastać, a kurczaki zaczęły palić się w piekarniku, ale już sytuacja została opanowana i moje pichcenie wraca do normy. Dzisiaj zaserwuję Wam wariacje na temat muffinek. Nie dość, że są kukurydziane to jeszcze w dwóch wersjach smakowych. Zapraszam!</div>
<br />
<b>MUFFINY (przepis bazowy)</b><br />
<b>SKŁADNIKI:</b><br />
<ul>
<li>160g mąki kukurydzianej</li>
<li>140g mąki pszennej</li>
<li>40g cukru</li>
<li>2 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>1 łyżeczka soli</li>
<li>250 ml mleka</li>
<li>1 jajo</li>
<li>60 oleju słonecznikowego</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<b>NA SŁODKO </b>+ 70g miodu</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>NA SŁONO</b> + 150g podsmażonego boczku pokrojonego w kosteczkę oraz +2 łyżeczki soli</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Piekarnik rozgrzewamy do 200<span style="background-color: white; color: #303030; line-height: 20px;"><span style="font-family: inherit;">°C. </span></span>Suche składniki mieszamy w jednej misce, mokre w drugiej - większej (w wersji na słodko miód dodajemy do mokrych). Wsypujemy mieszankę do miski z mokrymi składnikami i mieszamy dokładnie, ale jak najkrócej. W wersji słonej przed wymieszaniem dodajemy jeszcze boczek. Przekładamy do formy od muffinek wyłożonej papilotkami i pieczemy ok 13 min. Smacznego!<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-yHi9DNFSYnk/VHIZzkiRgqI/AAAAAAAAFmQ/MMi_mCFgcPQ/s1600/bekonowe.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-yHi9DNFSYnk/VHIZzkiRgqI/AAAAAAAAFmQ/MMi_mCFgcPQ/s1600/bekonowe.JPG" height="426" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Na słono :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/--HXkLITfacg/VHIZWAbWr7I/AAAAAAAAFmI/PQ70UZtgVWY/s1600/slodkie.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/--HXkLITfacg/VHIZWAbWr7I/AAAAAAAAFmI/PQ70UZtgVWY/s1600/slodkie.JPG" height="426" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">I słodko :)</td></tr>
</tbody></table>
<span id="goog_653991907"></span><span id="goog_653991908"></span><br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14998713079444893672noreply@blogger.com0